13 maja 2022

Wicepremier Kowalczyk: czeka nas kryzys zbożowy, jeśli wojna w Ukrainie nie wygaśnie

(Fot. Pixabay)

Jeśli wojna w Ukrainie nie wygaśnie, to będzie w pewnym sensie kryzys zbożowy, co oznacza, że ceny na rynkach światowych wrosną i będzie to kolejny impuls inflacyjny, światowy impuls inflacyjny – ocenił w piątek na antenie Radia ZET wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Polityk przypomniał, że na rynkach światowych cena żywności stale rośnie. – Jeśli wojna w Ukrainie nie wygaśnie – a wygląda na to, że chyba nie szybko – to wtedy będzie w pewnym sensie kryzys zbożowy. Czyli ceny na rynkach światowych wrosną i to będzie ten kolejny impuls inflacyjny. I to będzie światowy impuls inflacyjny – ocenił minister rolnictwa.

Jak tłumaczył, widzi zagrożenia jeszcze kolejnego wzrostu cen. – Widzę te zagrożenia, jeśli sytuacja się nie uspokoi – mówił.

Wesprzyj nas już teraz!

Zdaniem Kowalczyka, jeśli nic się nie zmieni na Wschodzie, to poziom wzrostu cen żywności rok do roku, w stosunku do poprzedniego sezonu, może wynieść ok. 25-30 proc.

Jeśli nadal będą zablokowane porty na Morzu Czarnym, nie będzie możliwy eksport zboża z Ukrainy, będzie brakować zboża i żywności na rynkach światowych w drugim półroczu – (…) nie w Polsce, bo Polska ma wystarczające ilości żywności, ale rynki światowe, kraje arabskie, Bliski Wschód, czy Afryka Północna, bo tam szło zboże z Ukrainy, z Rosji – to ceny naturalnie muszą wzrosnąć – tłumaczył szef MRiRW.

Jak wskazał, ceny już wzrosły znacząco. – Najbardziej w tej chwili wzrosły ceny zbóż, czy olei żywnościowych. Ale jeszcze za tym będą w ślad szły ceny artykułów spożywczych pochodzenia zwierzęcego. Te zboża to są pasze, czyli kolejny czynnik środków produkcji – tłumaczył.

Jak mówił, przewiduje on 25-30 proc. wzrost r/r, ale nie do dziś, tylko w stosunku rok do roku. – Przewiduję, że w tym roku, jesienią tego roku, ale jako bazę w porównaniu do roku poprzedniego – powiedział. Jak dodał „można mieć tylko pretensje do Putina, że rozpętał taką wojnę, wprowadził zamieszanie na rynkach żywnościowych”.

W Polsce staramy się łagodzić skutki wzrostu cen żywności i inflację. W tej chwili żywność w Polsce jest jedną z najtańszych w Europie – powiedział. Przyznał, że jednak „nie utrzymamy cen żywności na poziomie takim, jak było rok temu”.

Kowalczyk zapewnił, że Polska produkuje wystarczającą ilość żywności dla siebie, jest bardzo znaczącym eksporterem, a zatem margines bezpieczeństwa jest bardzo duży.

Żywność produkowana w Polsce wystarcza spokojnie na zabezpieczenie Polaków, nawet łącznie z dwoma milionami uchodźców, którzy są teraz z Ukrainy – dodał.

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2022 r. wzrosły rok do roku o 12,3 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny zwiększyły się o 2,0 proc. Najmocniej podrożały paliwo oraz rachunki za energię. W obu przypadkach ceny były o ponad 27 proc. wyższe niż rok temu. Drożeje też żywność – w kwietniu tempo wzrostu przyśpieszyło z 9,3 proc. do 12,7 proc. W ocenie analityków Polskiego Instytutu Ekonomicznego szczyt inflacji wystąpi w sierpniu i będzie na poziomie 13 proc. (PAP)

 

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(29)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 555 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram