System komunistyczny od początku do końca swojego istnienia był systemem zbrodniczym, w którym ginęli ludzie, władza mordowała swoich obywateli – powiedział profesor Krzysztof Szwagrzyk w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
Wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej w wywiadzie udzielonym portalowi wPolityce.pl podsumował nieudolne zmagania III RP z peerelowskim dziedzictwem. – W mojej ocenie lata 90. zostały zmarnowane w zakresie rozliczeń z komunizmem. Był czas żeby komunizm pożegnać raz na zawsze. Ci, którzy tworzyli ten system, którzy tworzyli aparat represji powinni zostać rozliczeni i skazani. Ci, którzy byli bohaterami powinni być nazwani. Taka sytuacja oczyściłaby nasze życie publiczne. Dzisiaj spotykamy się w tym miejscu i mamy poczucie niesprawiedliwości. Kiedy upadał system komunistyczny, każdy, kto pamięta atmosferę tamtych dni, nie uwierzyłby, że dziś będziemy rozmawiali o komunizmie jako czymś, co niestety ciągle jest aktualne – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Zastępca prezesa Jarosława Szarka odniósł się do podejmowanych przez środowiska broniące układu postkomunistycznego prób relatywizowania PRL.
– Wielu ludzi w Polsce próbuje przedstawić system komunistyczny w Polsce jako może niezbyt demokratyczny, ale naturalny system polityczny, w którym żyło się zwyczajnie. Traktują ten system z przymrużeniem oka, patrząc na niego przez pryzmat darmowych kolonii, darmowych wczasów, obchodów 8 marca czy 1 maja z pochodami i balonikami – mówił prof. Szwagrzyk. – Tymczasem system komunistyczny od początku do końca swojego istnienia był systemem zbrodniczym, w którym ginęli ludzie, władza mordowała swoich obywateli. Kiedy próbujemy go ocenić, nie możemy patrzeć inaczej niż przez to, że był to system narzucony, który był tworzony przez ludzi realizujących sowiecką politykę. Ta obca władza przez cały czas swojego trwania traktowała swoich obywateli jako tych, którzy zniosą każdy ucisk i ta represja towarzyszyła poszczególnym pokoleniom Polaków od 1944 do 1989 roku.
W przekonaniu historyka, elementarnym zadaniem władz suwerennego państwa jest historyczna sprawiedliwość. – Państwo polskie musi przede wszystkim w wyraźny sposób pokazać, kto był bohaterem, a kto nie. Kto walczył o niepodległość, a kto przeciw niej występował. Ci, którzy w latach 80. walczyli o naszą niepodległość to często ludzie pozostający na obrzeżu naszego życia społecznego. To często ludzie ubodzy, schorowani, potrzebujący wsparcia finansowego – stwierdził wiceprezes IPN.
Źródło: wPolityce.pl
RoM