Wiceszef niemieckiej Drogi Synodalnej ubolewa z powodu odrzucenia przez część biskupów genderowej i homoseksualnej rewolucji. Profesor biblistyki uważa, że niezgoda na akceptację wielości płciowej to „intelektualna katastrofa”.
We wrześniu część biskupów w Niemczech nie przyjęła dokumentu, który proponował akceptację idei istnienia więcej niż tylko dwóch płci. Przyjęto wprawdzie inne dokumenty, dotyczące afirmacji homoseksualizmu, kapłaństwa kobiet czy demokratyzacji władzy, ale to właśnie dokument o gender był oczkiem w głowie sił progresywnych. Od tego momentu nie mogą się one pozbierać.
W wywiadzie dla mediów z Ruhr Universität Bochum wypowiedział się teraz na ten temat wiceszef Drogi Synodalnej, prof. Thomas Söding, badacz Nowego Testamentu. Odrzucenie genderowego dokumentu nazwał „intelektualną katastrofą”. Według prof. Södinga katolicyzm musi jak najszybciej podjąć dialog ze współczesnymi naukami humanistycznymi, socjologicznymi i prawnymi. Pomimo wszystko biblista uważa, że Droga Synodalna odniosła olbrzymie sukcesy, przygotowując dla Ewangelii grunt w roku 2022.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem Södinga dla części biskupów wypowiedzi dokumentu Drogi Synodalnej, które dotyczyły rzekomej różnorodności płciowej oraz tematu aktywności seksualnej poza małżeństwem, okazało się zbyt daleko idące. Według teologa niektórzy z hierarchów mogli uznać, że idą one wprawdzie we właściwym kierunku, ale nie chcieli poprzeć tego, jak zostało to wyrażone.
Warto przy tym pamiętać, że ów dokument poparła ponad połowa niemieckich biskupów. Inne teksty, które wprowadzały propozycje wzmiankowane wyżej, poparło ponad 2/3 episkopatu za Odrą. Jak pokazuje proces synodalny zainicjowany przez papieża Franciszka, takie nastawienie biskupów nie jest bynajmniej niemiecką specyfiką. Podobne poglądy wyznaje wielu hierarchów z innych krajów w Europie i poza nią.
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach