Niemieccy biskupi chcą „docenić” pary homoseksualne i w grę wchodzi tu „z pewnością” błogosławienie. Zamierzają też wyciągnąć „własne konsekwencje” z Synodu Amazońskiego odnośnie celibatu. Mówił o tym wiceprzewodniczący episkopatu.
W styczniu 2018 wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, biskup Franz-Josef Bode z Osnabrück, zaproponował wprowadzenie w Kościele katolickim błogosławieństw par homoseksualnych. Otworzył tym wystąpieniem burzliwą debatę. Dokładnie rok później przekonuje, że sprawa jest praktycznie przesądzona – na rzecz homopropagandzistów.
Wesprzyj nas już teraz!
W wywiadzie, jakiego bp Franz-Josef Bode udzielił portalowi Katholisch.de, półoficjalnemu medium niemieckiego episkopatu, padły niezwykle istotne zapowiedzi. Hierarcha mówił między innymi o skandalu nadużyć seksualnych popełnianych przez duchownych. Zasugerował, że istnieje związek między celibatem a molestowaniem oraz że kościelne podejście do seksualności jest częściowo błędne. Według progresywnego biskupa należy zatem podjąć konkretne decyzje – i zmienić między innymi spojrzenie na homoseksualizm.
– To, czego potrzebujemy, to forma, w której docenione zostanie wspólne życie ludzi – gotowych do związku, pełnych odpowiedzialności, wzajemnej wierności i miłości. Konieczne jest duszpasterskie i liturgiczne towarzyszenie. Jak będzie to konkretnie wyglądać, to się dopiero okaże, ale jestem pewien, że odegra tu rolę kategoria błogosławieństwa. Sprawa jest jeszcze ważniejsza odkąd wprowadzono państwowe „małżeństwo dla wszystkich”. Musimy na to jako Kościół szybko zareagować. Nie możemy zawsze traktować homoseksualizmu wyłącznie przez pryzmat grzechu ciężkiego – powiedział dosłownie.
Bp Bode przekonywał także, że w Kościele katolickim w Niemczech coraz więcej odpowiedzialnych i kierowniczych funkcji muszą przejmować świeccy. Biskupi powinni wejść jego zdaniem na drogę dzielenia się swoją władzą. Elementem takiego procesu powinno być według hierarchy „sakramentalne docenienie” ich zaangażowania, to znaczy w praktyce udzielanie święceń kapłańskich żonatym mężczyznom. Biskup powiedział ze śmiechem, że „jeszcze nie ma gotowego pisma do papieża” w którym prosiłby o zgodę na wprowadzenie viri probati w Niemczech, ale on oraz inni biskupi niemieccy „będą bardzo uważnie śledzić Synod Amazoński” i „wyciągną z jego postanowień własne konsekwencje”.
Zaledwie dzień po publikacji tego wywiadu przeprowadzenie „zmian w moralności seksualnej” zapowiedział sekretarz niemieckiego episkopatu, jezuita ks. Hans Langendörfer.
Źródło: Katholisch.de
Pach