Rosja morduje cywilów, by zastraszyć naród ukraiński, złamać jego morale, to jest taktyka i celowe działania, a nie przypadkowe zbrodnie popełnianie przez indywidualnych żołnierzy – powiedział PAP wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiadomił, że w wyzwolonym mieście Izium na wschodzie Ukrainy odnaleziono masowy grób. Ma zawierać 450 ciał.
W opinii wiceszefa MSZ, rząd już dawno pozbył się nadziei na cywilizowane podejście do wojny ze strony Moskwy. Jak zaznaczył, Rosja na Ukrainie toczy wojnę nie tylko z ukraińską armią, ale też z ludnością cywilną; rosyjska armia morduje cywilów, dopuszcza się tortur, gwałtów. „Rosja to jest państwo, które nie powinno być traktowane przez nikogo jako partner i członek społeczności międzynarodowej” – powiedział Jabłoński w rozmowie z PAP.
Podkreślił, że absolutnie konieczne jest dokumentowanie rosyjskich zbrodni i osądzenie sprawców. „Ci ludzie muszą za to odpowiedzieć, zarówno sprawcy bezpośredni jak i organizatorzy, czyli poprzez różne szczeble dowództwa wojskowego do najwyższych przywódców politycznych” – ocenił wiceminister.
Wesprzyj nas już teraz!
Według niego zbrodnie popełniane na Ukrainie, to są działania, o których przywództwo polityczne Rosji z Putinem na czele nie tylko wie, ale najprawdopodobniej podejmowało świadomą decyzję, żeby takie działania realizować, po to, żeby zastraszyć naród ukraiński, złamać jego morale. „To jest taktyka, to są celowe działania, a nie przypadkowe zbrodnie popełnianie przez indywidualnych żołnierzy” – powiedział Jabłoński.
Wiceszef MSZ dodał, że informacje o kolejnych masowych grobach na Ukrainie niestety nie są zaskoczeniem.
„Mamy obawy, że tych zbrodni jest jeszcze wciąż znacznie więcej do odkrycia na terytoriach okupowanych przez Rosję. Obawiamy się, że wraz z wyzwalaniem kolejnych miejsc, które wciąż są pod rosyjską okupacją będziemy nadal dowiadywali się o kolejnych zbrodniach, a o liczbie ofiar cywilnych będziemy mówić nie w tysiącach, ale w dziesiątkach tysięcy, czy być może nawet w setkach tysięcy” – zaznaczył Jabłoński.
PAP