7 lutego 2020

Więcej polityki mniej Ewangelii. ONZ „nawraca” Watykan?

W miarę jak zacieśnia się sojusz z Organizacją Narodów Zjednoczonych, Stolica Apostolska w oficjalnych wystąpieniach odnoszących się do polityki międzynarodowej coraz wyraźniej próbuje unikać wszelkich wzmianek o odwiecznym nauczaniu moralnym Kościoła. Oficjele watykańscy przekonują, że krytycy ich polityki przesadzają i nie rozumieją, że obecne działania prowadzone są dla dobra świata.

 

Edward Pentin, watykański korespondent portalu National Catholic Register zastanawia się, co właściwie spaja sojusz między ONZ a Stolicą Apostolską. Przypomina – przyznając rację krytykom – że porozumienie zacieśnia się kosztem nauczania Kościoła na przykład w sprawie życia poczętego.

Wesprzyj nas już teraz!

Publicysta nawiązał do grudniowego spotkania sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych (dawniej: sekretarza generalnego portugalskiej Partii Socjalistycznej oraz premiera swego państwa) Antónia Guterresa z papieżem Franciszkiem. Po audiencji lider ONZ przekonywał, że obawy Stolicy Apostolskiej „pokrywają się z podstawowymi wartościami” Karty Narodów Zjednoczonych.

 

Wartości, do których się odwołał sekretarz generalny, miały dotyczyć „godności i wartości osoby ludzkiej”, szczególnie w odniesieniu do ochrony planety.

 

Watykański komunikat potwierdzał skoncentrowanie się Stolicy Apostolskiej na kwestiach pokoju, celach zrównoważonego rozwoju ONZ (Agenda 2030), zmianach klimatu i migracji.

 

Żadne z oświadczeń nie wspomniało o dzieciach nienarodzonych – zwraca uwagę Pentin przypominając, że chodzi o 17 celów zrównoważonego rozwoju i 169 celów szczegółowych, których osiągnięcie planowane jest do 2030 roku. Jak wiadomo, Organizacja jako całość oraz poszczególne jej agendy promują tak zwaną aborcję oraz antykoncepcję.

 

Dlatego też pominięcie niewygodnego tematu w oświadczeniu Stolicy Apostolskiej jest tylko jednym z przykładów coraz ściślejszego sojuszu, który zacieśnia się kosztem wszelkich wzmianek o niemożliwym do negocjacji nauczaniu Kościoła.

 

Ostatnio Watykan wprost poparł niemal bezkrytycznie Agendę 2030 i gościł jej zwolenników. Stolica Apostolska utrzymuje regularną współpracę ze zwolennikami kontroli ludności, organizacjami afiliowanymi przy ONZ, znanymi z promowania tzw. aborcji oraz ideologii gender. Ponadto Rzym popiera „braterstwo ludzkie”, które opiera się na panteistycznej koncepcji religii jednego świata.

 

Kościół i ONZ w jednym stali domu?

We wtorek 5 lutego w Papieskiej Akademii Nauk Społecznych odbyła się konferencja zatytułowana: „Nowe formy solidarności wobec braterskiego włączenia, integracji i innowacji”. Mowę przewodnią wygłosił prof. Jeffrey Sachs, jeden z architektów Agendy 2030 i rzecznik kontroli populacji, a także – jak przypomniał Pentin – doradca papieża Franciszka przy tworzeniu encykliki Laudato Si z 2015 roku.

W przemówieniu poświęconym „przywracaniu etycznych fundamentów ekonomii” Sachs stwierdził, że wszystko zaczyna się od potrzeby globalnej świadomości. Ludzie wymagają edukacji i zrozumienia „potrzeby moralnych ram dla naszej gospodarki”.

 

Globalista podkreślił, iż dzięki wydarzeniom organizowanym przez Papieską Akademię Nauk Społecznych oraz Papieską Akademię Nauk papież rozmawiał wcześniej z wieloma liderami gospodarki, na przykład przemysłu naftowego. Franciszek przypomniał im o ich odpowiedzialności za stworzenie i ochronę ludzkości. – Wiem, że wielu z nich słucha – mówił Sachs – ale niestety nie wszyscy w wystarczającym stopniu.

 

Profesor podkreślał wielkie znaczenie edukacji. Wielokrotnie w jego wystąpieniu przewijały się odwołania do nauki Kościoła, rzekomo zgodnej z celami globalistów.

 

Kościół nazywa to rozeznaniem, a Arystoteles nazwał to uprawianiem cnót. Idee odgrywają ważną rolę, ale konkretnie co możemy zrobić? – zastanawiał się.

 

Celem jest to, co Kościół nazywa integralnym rozwojem człowieka, a ONZ – zrównoważonym rozwojem – odpowiedział. Jego zdaniem gospodarka „powinna być nie tylko produktywna, ale także sprzyjać integracji społecznej”.

 

„Bardzo ważny program” promowany przez Sachsa obejmować ma m.in. realizację paryskiego porozumienia klimatycznego, które – jak podkreślił główny mówca konferencji – „tak bardzo poparł” papież Franciszek.

 

Podsumowując swe wystąpienie Sachs ocenił, że środowa dyskusja oparta jest głęboko na nauce społecznej Kościoła. Zainspirował ją papież Franciszek, jako odzwierciedlenie jego encykliki Laudato Sí, ponieważ kwestia ochrony klimatu i środowiska dotyczy wszystkich ludzi, nie tylko wierzących członków Kościoła. „To dotyczy globalnego dialogu” – podkreślał profesor – ponieważ „współzależność zobowiązuje nas do wymyślenia wspólnego planu, który służy temu globalnemu dialogowi”.

 

Coraz bliżej do globalistów

Profesor Jeffrey Sachs od sześciu lat regularnie bierze udział w licznych spotkaniach i konferencjach watykańskich. Jest chwalony przez współpracowników papieża za swoją wizję zrównoważonej przyszłości, pomimo poglądów na temat antykoncepcji oraz sojuszu z radykalnym miliarderem, promotorem aborcji i wrogiem państw narodowych, George’em Sorosem.

 

„Wydaje się – pisze Pentin – że Watykan zbliża się także do innej organizacji pozarządowej sprzymierzonej z ONZ, to jest do Fundacji Billa i Melindy Gatesów. Ta radykalnie opowiada się za promowaniem antykoncepcji w krajach rozwijających się oraz ściśle współpracuje z Sachsem. W listopadzie ubiegłego roku papież Franciszek przyjął Melindę Gates na prywatnej audiencji. (…) Watykańscy urzędnicy ds. komunikacji, a także Fundacja Gatesów ani nie potwierdzili, ani też nie zaprzeczyli doniesieniom o spotkaniu” – zaznacza watykanista.

 

Korespondent NCR wyjaśnia dalej, że chociaż ogólny pogląd papieża Franciszka na ONZ jest taki, iż jest to „bardzo potrzebne… globalne forum do stawienia czoła globalnym problemom”, to współpraca doprowadziła do rosnącej krytyki. Stolica Apostolska bowiem wydaje się priorytetowo traktować programy ONZ kosztem niezbywalnych prawd moralnych, kwestionowanych przez tę instytucję.

Zawsze jest dobrze, gdy Kościół współpracuje z instytucjami krajowymi i międzynarodowymi, dążąc do pokoju, sprawiedliwości społecznej i międzynarodowego porozumienia oraz walcząc ze złem ludzkości – komentował kardynał Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji ds. Nauki Wiary. Jednak dodał, że „wiele celów organizacji ponadnarodowych formułowanych jest w opozycji do godności ludzkiej”.

Hierarcha w rozmowie z National Catholic Register z 29 stycznia zaznaczył, iż ​​jest przeciwny zapraszaniu do udziału w komisjach papieskich czy biskupich osób popierających aborcję, ponieważ stanowi to „poważne przestępstwo przeciwko Ewangelii i zaprzecza Chrystusowi”.

 

A jednak watykańscy urzędnicy – zdaniem Pentina – postrzegają obecne stosunki Stolicy Apostolskiej z ONZ jako godne pochwały. Oskarżenia, jakoby Watykan zbyt mocno angażował się w prace ONZ, ignorując najważniejsze kwestie moralne, uznają za niezrozumiałe.

 

Watykańskie „podejście dwutorowe”

Oficjele z Kurii Rzymskiej przekonują, że „walczą do końca, aby uzyskać jak najwięcej dobra”. Ponadto formułują zastrzeżenia co do niektórych decyzji oenzetowskiego gremium.

Hierarchowie tłumaczą, że wspierane także przez Unię Europejską kwestie dotyczące ochrony środowiska, zwalczania biedy czy handlu ludźmi, zostały „zainspirowane magisterium papieży” – jak tłumaczył argentyński biskup Marcelo Sánchez Sorondo, kanclerz Papieskiej Akademii Nauk.

ONZ „podąża za nauczaniem papieży w tych sprawach”, w tym w kwestii zmian klimatu, „nie odwrotnie” – zapewniał.

 

Biskup Sanchez, którego akademia przoduje w ścisłej współpracy z ONZ oraz podmiotami stowarzyszonymi, nie widzi nic złego we współpracy z Sachsem. Uważa ponadto, że bardzo pomogła ona w potępieniu współczesnego niewolnictwa, zaś w trakcie kadencji sekretarzy: Ban Ki-moona oraz Guterresa znacznie częściej wspomina się papieża. Obaj urzędnicy mieli odegrać wiodącą rolę w walce ze „zmianami klimatu i nowoczesnym niewolnictwem”, o czym napisał Franciszek w encyklice Laudato Si.

 

Od 1964 roku Stolica Apostolska jest stałym obserwatorem przy ONZ. Jej przedstawiciele mogą brać udział w jej posiedzeniach, bez prawa głosu. Watykan deleguje też dwóch nuncjuszy przy Organizacji: do Nowego Jorku oraz Genewy. Stolica Apostolska przekonuje, że bierze udział w pracach ONZ, ponieważ wspiera współpracę na rzecz wspólnego dobra tam, gdzie to możliwe. Papieże, począwszy od św. Pawła VI, często mówili o tej instytucji z uznaniem.

 

Papiescy urzędnicy twierdzą ponadto, że Kościół nigdy nie popierał ideologii ONZ, lecz przyjął dwutorowe podejście: pozytywne, proponując różne wizje i alternatywy zakorzenione w prawie naturalnym oraz Objawieniu, a także negatywne, zwalczając nadużycia etyczne i polityczne poprzez interwencje swoich stałych obserwatorów i urzędników.

 

Stolica Apostolska odmawia współpracy z ciałami ONZ, gdy ich programy w znaczący sposób zaprzeczają nauczaniu Kościoła. Z tego powodu Watykan miał odmówić współpracy z agencjami takimi, jak: Fundusz Ludnościowy ONZ (UNFPA) czy agendą ds. kobiet z powodu promowania aborcji i antykoncepcji. Zasadniczo odmawia także uczestnictwa w pracach UNICEF z powodu niedawnego poparcia dla „kompleksowej edukacji seksualnej”.

 

Austin Ruse, prezes Centrum ds. Rodziny i Praw Człowieka, który monitoruje debatę na temat polityki społecznej w ONZ, ostrzegł, że Stolica Apostolska powinna być świadoma, iż ​​większość organów Organizacji jest „bardzo wrogo nastawiona do Kościoła”.

 

Oenzetowskie agendy promują aborcję i ideologię gender przy okazji realizacji innych programów. Z tego powodu Watykan powinien zdać sobie sprawę, że wszelka współpraca w innych kwestiach musi obejmować zrozumienie nauki Kościoła w tych podstawowych sprawach.

 

Natomiast urzędnicy Stolicy Apostolskiej podkreślają, że obecna współpraca „nie jest naiwna” a wyraźne poparcie papieża Franciszka dla ONZ „zdecydowanie doprowadziło do wzmożonego dialogu i koordynacji współpracy” między krajami.

 

Kto kogo „nawraca”?

Oficjele watykańscy ściśle współpracowali z urzędnikami ONZ i przedstawicielami organizacji pozarządowych nad wielostronną umową Global Compact for Migration, podpisaną przez część państw w 2018 roku. Innym przykładem współpracy jest Porozumienie paryskie z 2015 r. w sprawie zmian klimatu oraz oddolna inicjatywa Caritas Internationalis i ONZ Office for Coordination of Humanitarian Program of Development ONZ.

 

Ze swojej strony organizacja kierowana przez Guterresa postrzega Stolicę Apostolską i papieża jako istotne i użyteczne narzędzie do osiągnięcia wielostronnych celów, w szczególności Agendy 2030. – Potrzebujemy moralnego głosu [papieża] bardziej niż kiedykolwiek wcześniej – powiedział sekretarz generalny po swoim ostatnim spotkaniu z Franciszkiem.

 

ONZ opowiada się również za „podstawowymi sieciami Kościoła katolickiego” – powiedziało źródło ze Stolicy Apostolskiej współpracujące z ONZ. Rozmówca, którego personaliów Pentin nie ujawnił, zwrócił uwagę na „wzmożoną współpracę” Papieskiej Akademii Nauk kierowanej przez biskupa Sancheza, która chętnie gości w swoich murach najbardziej ekstremalnych „naukowców”.

Większość zamieszania pochodzi od tych, którzy nie wiedzą, co tak naprawdę dzieje się w salach negocjacyjnych i błędnie sądzą, że jeśli Stolica Apostolska ogólnie popiera coś w rodzaju Agendy 2030, musi zatem wspierać wszystkie 169 celów – przekonywał informator.

 

Jednak profesor Stefano Fontana, dyrektor Międzynarodowego Obserwatorium ds. Doktryny Społecznej Kościoła im. kardynała Van Thuana, dostrzega subtelne i ogólne poddanie się watykańskich urzędników mentalności ONZ.

 

Fontana zauważa, że w porównaniu z okresem, kiedy kardynał Renato Martino był stałym obserwatorem Stolicy Apostolskiej przy ONZ (1986-2002) i podjęto starania, aby nie używać sformułowań typu „zdrowie reprodukcyjne” (termin interpretowany przez agencje ONZ m.in. dla określenia działań afirmujących tzw. aborcję i antykoncepcję), dziś Stolica Apostolska używa tych wyrażeń.

 

Profesor wskazuje także na coraz bardziej nieskrępowaną współpracę Stolicy Apostolskiej z ONZ i dostosowywanie wiary katolickiej „do logiki świata”, do promowanej przez ONZ „świeckiej religii”, którą opisuje jako religię ekologiczną. Kwestie naturalnego prawa moralnego takie jak aborcja, nie są już uważane za „najważniejsze” – przypomina.

 

Zmiana ta wynika – jego zdaniem – z nalegania dzisiejszego Kościoła na współpracę ze wszystkimi na tej podstawie, iż „prawda rodzi się z dialogu i konfrontacji”, czego dowodem jest częste pojawianie się Sachsa i innych w Watykanie.

 

„Watykan mówi językiem ONZ”

Innym wymownym wydarzeniem wskazującym na ożywioną współpracę Stolicy Apostolskiej z ONZ, było dążenie do zorganizowania przez tę ostatnią „Światowego dnia braterstwa ludzkiego”, który jest następstwem Deklaracji z Abu Zabi, podpisanej w lutym ubiegłego roku przez papieża Franciszka i szejka Ahmeda el-Tayeba, wielkiego imama Uniwersytetu Al-Azhar.

 

Przedstawiciele Stolicy Apostolskiej twierdzą, że powszechnie krytykowany dokument nie stanowi zagrożenia, lecz jest raczej zgodny z dekadami dialogu międzyreligijnego, sięgającymi deklaracji Soboru Watykańskiego II w sprawie stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich Nostra Aetate. Mówi się także, że sporne sformułowania zawarte w dokumencie z Abu Zabi o „wielości i różnorodności religii jako woli Boga” należy interpretować w taki sposób, iż sam Stwórca chciał rzekomo pluralizmu religijnego.

 

Przykładem pogłębienia współpracy Watykanu z ONZ są również dwa planowane wydarzenia: międzynarodowe spotkanie „Gospodarka Franciszka” w Asyżu, które ma zgromadzić ludzi różnych wyznań, „zainspirowanych ideałem braterstwa” oraz szansą na realizację „marzenia o nowym humanizmie”; a także organizowane przez Watykan wydarzenie wspierające Globalny Sojusz na rzecz Edukacji. Wezmą w nim udział osoby różnych wyznań i świeccy przedstawiciele, pragnący zwalczać „podziały i antagonizmy”, a także promować „bardziej braterską ludzkość”.

 

Oba przedsięwzięcia odzwierciedlają program ONZ, który według biskupa Athanasiusa Schneidera, obejmuje „relatywizację moralności i prawa moralnego”, dążenie do realizacji agendy politycznej w formie „edukacji jednego świata”, ideologii gender oraz „nowej religii klimatycznej”.

 

Biskup pomocniczy Astany uważa, że ​​Watykan faktycznie poddał się władzy ONZ, stając się „córką” instytucji wielostronnej. Zdaniem hierarchy, „nie można już odróżnić języka Stolicy Apostolskiej od ONZ”.

 

Według prof. Fontany, przyjęcie języka ONZ i stojącej za nim filozofii to „spłaszczenie idei”, które usuwa „strukturę metafizyczną” oraz „absolutność doktrynalną”.

 

Zmiana jest niezwykła – zauważył, dodając, iż różne religie owszem mogą realizować „pewne humanistyczne cele”, ale pomijanie odpowiedniej teologii jest niemożliwe i niebezpieczne.

W tym roku przypada 75. rocznica założenia ONZ. Stolica Apostolska zamierza wychwalać tę instytucję. – Z radością współpracujemy z tą instytucją, starając się wnosić wkład w dobro świata – mówił 28 stycznia arcybiskup Gabriele Caccia, nowy stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Organizacji.

 

Prof. Fontana ostrzega, że wraz z pochwałami pojawi się coraz ostrzejsza krytyka tych osób, które obawiają się coraz ściślejszego dostosowania nauki Kościoła do wymagań programów agend ONZ, „sekularyzujących” wiarę katolicką i prowadzących do globalistycznych celów, które nie są katolickie.

 

Źródło: ncregister.com, vaticannews.va

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij