Osoby zamożne powinny pożyczać pieniądze państwu. Taki pomysł na walkę z kryzysem zadłużenia proponuje niemiecki Instytut Badań nad Gospodarką (DIW) prezentując wyniki specjalnego badania dla serwisu „Handelsblatt Online”.
Bogaci obywatele, zdaniem instytutu, powinni mieć nałożony ustawowy obowiązek kupowania państwowych obligacji oraz udzielania pożyczki budżetowi państwa. Zwrot pieniędzy miałby nastąpić po „poprawieniu sytuacji fiskalnej”. Brzmi to enigmatycznie, ale może należy się cieszyć, że w ogóle mówi się o zwrocie.
Wesprzyj nas już teraz!
DIW twierdzi, że jego propozycja pozwoliłaby rozwiązać kryzys zadłużenia szczególnie w takich krajach jak Hiszpania, Grecja czy Włochy, gdzie zobowiązania są dużo mniejsze niż fortuny najbogatszych mieszkańców.
Instytut ofiarnie obliczył też, że wszystkie prywatne majątki w Niemczech powyżej 250 tys. euro na osobę stanowią równowartość 92 proc. niemieckiego PKB. Jeśli każdy „bogacz” zatem przekazałby 10 procent swojego majątku, to państwo zyskałoby równowartość 9 proc. PKB, czyli ok. 230 mld euro. Taka kwota pozwoliłaby obniżyć zadłużenie z obecnych 80 do 60 procent, szacuje DIW.
Cóż, pozostaje, w kontekście pomysłu niemieckiego instytutu, przypomnieć starą prawdę, którą ubrał kiedyś w słowa Alexis de Tocqueville: nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy.
Piotr Toboła