Imigrant z Syrii chciał zabijać wokół katedry św. Szczepana we Wiedniu. Groził pracownikom ochrony, zapowiadając, że będzie obcinać głowy. Aresztowano również trzy osoby, które mogły planować zamachy we Wiedniu, w tym na katedrę.
Tak jak w niemieckiej Kolonii, tak i we Wiedniu katedra jest w ostatnich tygodniach pod szczególnym nadzorem służb bezpieczeństwa. W okresie Bożego Narodzenia i przełomu lat wzrasta ryzyko ataków terrorystycznych. Jeszcze w czasie świąt Bożego Narodzenia policja zatrzymała 29-letniego migranta z Syrii. Mężczyzna wymachując śrubokrętem groził ludziom, w tym pracownikom ochrony. Mówił o obcinaniu głowy oraz poderżnięciu gardła. Syryjczyk zbiegł przed ochroniarzami katedry, ale policja ujęła go na jarmarku adwentowym na placu katedralnym. Wcześniej Syryjczyk był już notowany przez policję, bo przerwał Mszę świętą. Krzyczał, przeskoczył przez barierki przy ołtarzy i lżył księdza.
Wiedeńska policja aresztowała też troje imigrantów, którzy mogli planować zamach na słynny wiedeński dom towarowy Steffl. Chodzi o 28-letniego Tadżyka i jego 27-letnią żonę oraz o 47-letniego Czeczena. Potencjalni zamachowcy mieli należeć do siatki terrorystycznej Państwa Islamskiego («Prowincja Khorasan»). Ta sama grupa jest podejrzewana o planowanie zamachów na katedry we Wiedniu i w Kolonii.
Austriacka prasa podaje, że w święta Bożego Narodzenia mało osób przychodziło do katedry na Mszę z uwagi na ryzyko zamachów terrorystycznych. W noc św. Sylwestra katedra została szybciej zamknięta ze względu na możliwość ataków.
Źródło: Kath.net
Pach