Austriacka Akademia Nauk, 75 lat po włączeniu Austrii do nazistowskich Niemiec i po 68 latach upadku dyktatury Hitlera, przyznała w końcu, że większość jej członków należało do nazistowskiej partii NSDAP, a często też do SS.
Studia historyczne, których rezultaty zamieścił tygodnik „Profil”, a które będą opublikowane 12 marca z okazji 75. rocznicy Anschlussu, wykazały, że 21 naukowców żydowskiego pochodzenia, w tym trzech laureatów Nagrody Nobla : z chemii, Richard Willstätter, fizyki, Viktor Franz Hess i Erwin Schrödinger, zostali usunięci z Akademii. Dziewięciu z nich zginęło z rąk hitlerowców.
Wesprzyj nas już teraz!
W 1939 r. Akademia w Wiedniu ogłosiła się „wolną od żydów”, a w roku 1941 zaangażowała się w „badania rasowe”, głównie w pomiary czaszek deportowanych i więźniów wojennych.
Okazuje się, że na 60 członków korespondentów Akademii, trzy czwarte należało do NSDAP.
Po upadku III Rzeszy, Akademia „zawiesiła” swoich nazistów, ale od 1950 r. przywróciła im prawa, nawet byłemu Sturmbannfürherowi SS. Jeden z nich, Fritz Knoll został pod koniec lat 50-tych jej sekretarzem generalnym, mimo jego deklaracji na Uniwersytecie Wiedeńskim za czasów nazistów, że „Żydzi znikneli z naszego świata naukowego, i to na zawsze”.
Historyk Heidemarie Uhi, który uczestniczył w badaniach, uważa, że „pozostaje do określenia, czy Akademia Nauk, przywracając byłych nazistów, nie dostosowała się jedynie do reguł jakie rządziły społeczeństwem austriackim po II wojnie światowej”. Dlatego, że dopiero od początku lat 90-tych, Austria i Austriacy nie traktują się wyłącznie jako „pierwsze ofiary Adolfa Hitlera”. W 1994 r. ówczesny szef austriackiego rządu, Thomas Klestil w wystąpieniu w żydowskim Knesecie, przynał publicznie, że Austria ponosi polityczną odpowiedzialność w okrucieństwach nazistów.
Inny historyk, Stefan Sienell poinformował, że „Prezydium Akademii Nauk przestudiuje jakie konsekwencje wyciągnąć z raportu, zwłaszcza w stosunku do przyznanych byłym nazistom honorowych odznaczeń”.
Franciszek L. Ćwik