65 proc. czytelników specjalistycznego pisma medycznego „New England Journal of Medicine” sprzeciwia się wspomaganemu samobójstwu. Głównym argumentem było przekonanie, że legalizacja wspomaganego samobójstwa naruszyłaby przysięgę Hipokratesa i mogła prowadzić do legalizacji eutanazji w przyszłości. Wyniki sondażu idą w parze z oświadczeniami wielu renomowanych organizacji zrzeszających lekarzy.
Badanie New England Journal of Medicine przeprowadzono wśród 5205 respondentów z 72 krajów. 1712 ważnych głosów oddano w Stanach Zjednoczonych, gdzie wspomaganemu samobójstwu sprzeciwia się 67 proc. głosujących. W sondażu wzięli udział przedstawiciele 74 państw, a zwolennicy legalizacji przerywanego samobójstwa zwyciężyli tylko w 11 krajach. Mieszkańcy tych krajów oddali łącznie jedynie 97 głosów. Sondaż przeprowadzono w Internecie, co jak twierdzi redakcja może obniżać naukową wiarygodność.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak nie jest to jedyne źródło, które pokazuje sprzeciw środowisk medycznych z całego świata wobec zabijania starych i chorych. Przeciwko wspomaganemu samobójstwu i eutanazji jest także World Medical Association. W swoim oświadczeniu z 2013 r. organizacja cytuje m.in. fragmenty własnego oświadczenia z 2005 r. Czytamy w nim, że „wspomagane przez lekarzy samobójstwo, podobnie jak eutanazja jest nieetyczne i musi być potępione przez środowisko lekarskie. Gdy działalność lekarza jest nakierowana na umożliwienie człowiekowi zakończenia swojego życia, to działa on nieetycznie”. Jednocześnie WMA twierdzi, że pacjent ma prawo nie zgodzić się na leczenie, nawet jeśli może to prowadzić do jego śmierci.
Sprzeciw wobec eutanazji i wspomaganego samobójstwa jest silny m.in. w Wielkiej Brytanii i to już od co najmniej dwóch dekad. Do takich wniosków doszli badacze z irlandzkiego Limerick w oparciu o 16 głównych badań postaw lekarzy między 1990 a 2010 r. Okazało się, że medycy, popierający zmiany w prawie i dopuszczenie wspomaganego samobójstwa stanowią niewielką mniejszość.
Przeciwko wspomaganemu samobójstwu wystąpił też sir Robert Thompson z Royal College of Physicians. W 2010 r. powiedział, że większość członków towarzystwa nie popiera eutanazji. Podobne stanowisko prezentują inne organizacje zrzeszające brytyjskich lekarzy, takie jak British Medical Association (BMA), Association for Palliative Medicine (APM), Royal College of General Practitioners (RCGP) i British Geriatric Society (BGS). To ostatnie opublikowało w 2010 r. oświadczenie, w którym przekonuje, że zmiana w prawie oznaczać będzie rezygnację z ochrony starszych ludzi.
Źródła: nejm.org / wma.net / lifesitenews.com
mjend