Coraz więcej włoskich ginekologów odmawia przeprowadzania aborcji. Aż 70 procent z nich korzysta z prawa do sprzeciwu sumienia. W niektórych rejonach odsetek ten jest jeszcze wyższy. Wprawia to w zakłopotanie zwolenników mordowania nienarodzonych. Niektórzy z nich domagają się przymuszenia ich do wykonywania aborcji.
Gdy Benedykt XVI rozpoczął posługę piotrową w 2005 r. procent ginekologów korzystających z uchwalonego w 1978 r. prawa do sprzeciwu sumienia wynosiła 58,7 procent. Jednak już po 2 latach wzrósł on do około 70 procent. Ten odsetek utrzymuje się odtąd bez większych zmian. Nieoficjalne dane – np. statystyki organizacji zrzeszającej pro-aborcyjnych ginekologów LAIGA – mówią o jeszcze większym odsetku lekarzy odmawiających przeprowadzania aborcji. W niektórych częściach kraju dochodzi on nawet do 90 procent. Nie wszyscy jednak zarejestrowali się jako odmawiający aborcji z przyczyn sumienia. Stąd wynika rozbieżność wyników.
Wesprzyj nas już teraz!
Odsetek ten jest szczególnie wysoki wśród najmłodszych lekarzy. – Okazuje się, że lekarze, którzy nie sprzeciwiają się przeprowadzaniu aborcji skupiają się w grupie wiekowej od 35 do 50 lat, a niektórzy osiągnęli już wiek emerytalny – mówiła Sara Martelli podczas konferencji LAIGA. Według Martelli sytuacja jest naruszeniem ustawy zgodnie z którą „żaden prywatny ani publiczny szpital nie może zwolnić się od stosowania prawa”. Chodzi tu o prawo ustanowione w 1978 r. Według niego każda kobieta jest uprawniona do „usług” aborcyjnych.
Według sympatyzujących z LAIGA lekarzy Valeria Galanti i Emanuela Borzacchiello „lekarzy, którzy nie praktykują sprzeciwu sumienia jest bardzo wielu, a wedle danych ministerstwa zdrowia są oni ginącym gatunkiem”. Dlatego też wezwali oni do uregulowania sprzeciwu wobec przeprowadzania aborcji. Ich zdaniem wolność sumienia ginekologów powinna się kończyć tam, gdzie zaczyna się prawo kobiet.
Jak jednak zauważył Stefano Gennarini z Katolickiego Instytutu Rodziny i Praw Człowieka aborcja nie jest uznawana za prawo w żadnej umowie międzynarodowej ani w żadnym wiążącym dokumencie prawa międzynarodowego. – Kilka traktatów ONZ mówi natomiast, że istnieją przepisy zgodnie z którymi dzieci powinny być chronione – powiedział Gennarini dla lifesitenews.com. – Mowa choćby o preambule do Konwencji Praw Dziecka czy zakazie stosowania kary śmierci wobec ciężarnych kobiet – dodał Włoch.
jend
Źródło: lifesitenews.com