Ściganie przez brytyjski rząd działaczki pro-life za modlitwę w myślach stanowi „niepożądane odejście” od wspólnych wartości transatlantyckich – powiedział przedstawiciel administracji Trumpa.
Rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller podkreślił, że sprawa budzi zaniepokojenie również z powodu odejścia od elementarnych zasad zdrowego rozsądu. Cytowany przez The Telegraph urzędnik odniósł się w ten sposób do sprawy Isabel Vaughan-Spruce, katolickiej działaczki pro-life, która w zeszłą środę została oskarżona o naruszanie tzw. strefy buforowej przed rzeźnią aborcyjną w Birmingham. Jedynym „przewinieniem” Vaughan-Spruce było stanie na ulicy oraz cicha modlitwa w myślach.
To pierwszy przypadek naruszenia nowego prawa dotyczącego „stref buforowych”, które weszło w życie w październiku 2024 r. Prawo zabrania jakiegokolwiek działania mogącego wpłynąć na decyzję o zabiciu nienarodzonego dziecka lub doprowadzenia do aborcji w promieniu 150 metrów od placówek aborcyjnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Według międzynarodowej organizacji chrześcijańskich prawników ADF International, nowe prawo „nie wspomina konkretnie o cichej modlitwie”, a wytyczne Koronnej Prokuratury „stanowią, że sama cicha modlitwa nie wystarcza do wypełnienia znamion czynu zabronionego, chyba że towarzyszy jej aktywna działalność”. Akt oskarżenia wobec działaczki pro-life wymienia „wewnętrzną działalność” przeciwko procederowi aborcji, klasyfikując w ten sposób modlitwę w myślach.
W filmie z zatrzymania Vaughan-Spruce widać, jak funkcjonariusz policji oskarża kobietę o łamanie prawa tylko na podstawie częstego przebywania w pobliżu placówki aborcyjnej. W momencie zatrzymania działaczka z nikim nie rozmawiała, nie trzymała transparentów oraz nie oferowała werbalnie żadnej pomocy ofiarom aborcyjnego dyktatu.
To nie pierwszy raz kiedy administracja Donalda Trumpa staje w obronie brytyjskich pro-liferów. W maju 2024 r. w raporcie amerykańskiej Komisji ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej oskarżono brytyjski rząd o prześladowanie osób „za pokojowe wyrażanie swoich przekonań religijnych”. W lutym b.r. podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, wiceprezydent J.D. Vance publicznie oskarżył Wielką Brytanię o łamanie prawa do sprzeciwu sumienia w kwestii stref buforowych. W ocenie polityka, nowe prawo „bierze na celownik podstawowe wolności brytyjskich wierzących”.
Źródło: lifesitenews.com / telegraph.co.uk
PR