Nowy brytyjski minister spraw wewnętrznych James Cleverly przedstawił w poniedziałek pięciopunktowy plan, który ma znacząco ograniczyć legalną imigrację do Wielkiej Brytanii. Jego najważniejsze punkty to podniesienie minimalnej pensji wymaganej do otrzymania wizy pracowniczej i zniesienie możliwości ściągania członków rodzin przez pracowników opieki.
Rządząca Partia Konserwatywna znajduje się pod coraz większą presją w związku z rosnącą legalną imigracją do Wielkiej Brytanii. Presja wzmogła się zwłaszcza po tym, gdy niecałe dwa tygodnie temu urząd statystyczny ONS ogłosił rekordowe dane na temat imigracji. W roku 2022 saldo migracji netto wyniosło 745 tys., a w okresie od lipca 2022 r. do czerwca 2023 r. włącznie 672 tys. To najwyższe wskaźniki od końca II wojny światowej. Tymczasem sondaże wskazują, że wyraźna większość Brytyjczyków uważa poziom migracji za zbyt wysoki.
– Dość tego. Polityka imigracyjna musi być sprawiedliwa, legalna i zrównoważona – powiedział w poniedziałek Cleverly w Izbie Gmin. Podkreślił, że migracja do Wielkiej Brytanii „musi się zmniejszyć”, a od lat dochodzi do nadużyć przy wydawaniu wiz dla pracowników służby zdrowia i opieki socjalnej.
Wesprzyj nas już teraz!
Cleverly ogłosił pięciopunktowy plan, który ma zmniejszyć legalną imigrację do Wielkiej Brytanii. Zgodnie z nim, zagraniczni pracownicy służby zdrowia i opieki społecznej nie będą mogli ściągać do Wielkiej Brytanii pozostających na ich utrzymaniu członków rodzin; minimalny poziom zarobków wymagany dla osób ubiegających się o wizę dla wykwalifikowanych pracowników wzrośnie z 26,2 tys. do 38,7 tys. funtów rocznie; zniesiona zostanie lista zawodów deficytowych, w których zagraniczni pracownicy mogli do tej pory być zatrudniani za pensje poniżej 20 proc. wymaganego minimum; podniesiona zostanie z 624 do 1035 funtów rocznie opłata płacona przez zagranicznych pracowników za możliwość korzystania z publicznej służby zdrowia; zniesiona zostanie możliwość ściągania przez studentów pozostających na ich utrzymaniu członków ich rodzin.
Przedstawione środki dotyczą też obywateli krajów Unii Europejskiej, którzy od czasu brexitu traktowani są tak samo, jak obywatele innych państw i chcąc podjąć pracę w Wielkiej Brytanii, muszą ubiegać się o wizę.
Cleverly oświadczył, że te środki spowodują, iż 300 tys. osób, które przyjechało w zeszłym roku do Wielkiej Brytanii, nie będzie mogło przyjechać. Ale jego poprzedniczka Suella Braverman, która została zwolniona z rządu w połowie listopada, zwróciła uwagę, że gdy była szefową MSW, przedstawiała podobne propozycje sześć razy, a opóźnienie w ich wdrażaniu zmniejsza ich skuteczność.
Źródło: Bartłomiej Niedziński, Londyn