Rola, jaką odegrał brytyjski dżihadysta w dekapitacji dziennikarza Jamesa Foleya pokazuje, że Brytania stała się „inkubatorem terroryzmu”. Sytuacja ta zmusza premiera Camerona do uporania się z narastającym problemem radykalnego islamu.
Uważa się, że zakapturzony człowiek stojący za Foleyem, który atakował USA za bombardowanie pozycji ISIS w Iraku, a potem uciął mu głowę, to 23-letni były londyński raper Abdel Majed Abdel Bary. Jeśli ta informacja zachodniego wywiadu okaże się prawdą, to będzie to tylko ostatni przykład barbarzyństwa wyrosłych w Anglii muzułmańskich ekstremistów.
Wesprzyj nas już teraz!
Dane ostatnio przedstawione przez brytyjski rząd pokazują, że Anglia ma rosnący problem z dżihadyzmem, a w szczególności ze zjawiskiem wstępowania jej obywateli w szeregi grup terrorystycznych prowadzących walki za granicą. Według ministerstwa obrony w siłach zbrojnych służy 650 muzułmanów. Niemal tyle samo, około 500, wyjechało do Iraku i Syrii, żeby przyłączyć się dżihadu. Ponadto od 2010 roku zdjęto z internetu przeszło 47 000 przypadków propagandy szerzącej terroryzm lub materiałów z ekstremistycznymi mówcami.
Lider UK Independence Party Nigel Farage opowiada się za tym, żeby walczącym za granicą w szeregach terrorystów zabierać paszporty oraz obywatelstwo. Farage w wydanym niedawno oświadczeniu tak przedstawia swoje stanowisko: „Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której dżihadyści wracają na wyspy i są leczeni na koszt National Health Service, korzystają z opieki społecznej, państwowych mieszkań i tak dalej, w momencie kiedy za granicą walczyli z zachodnimi wartościami w najbardziej potworny sposób”. Dodał także, żeby tym, którzy mają podwójne obywatelstwo zabierać brytyjskie, a mającym tylko brytyjskie odbierać paszporty.
Źródło: euroislam.pl
KRaj