Kierownictwo największej brytyjskiej organizacji lobbującej na rzecz eutanazji pozostaje podzielone w zakresie celów politycznych, jakie chce osiągnąć. Raport komisji lorda Falconera, tworzonej przez polityków i ekspertów otwarcie sprzyjających lobbystom okazuje się być „zbyt umiarkowany” dla części propagatorów „asystowanej śmierci”.
W 2006 roku „Voluntary Euthanasia Society”, podążając za sugestiami doradców od kreowania wizerunku, zmieniło nazwę na „Dignity in Dying”. Słowo „eutanazja” miało budzić zbyt silne i negatywne konotacje. Celem nowej strategii stowarzyszenia była legalizacja „asystowanej śmierci” osób terminalnie chorych. Komisja „ekspercka” powołana przez wieloletniego zwolennika eutanazji, Charlesa Falconera, rzecz jasna zarekomendowała wprowadzenie do brytyjskiego prawa poprawek, umożliwiających takie praktyki. Komisję tworzyli politycy i eksperci znani z wieloletniego zaangażowania w sprawę promocji eutanazji.
Wesprzyj nas już teraz!
Raport komisji spotkał się jednak z krytyką ze strony samych lobbystów „asystowanej śmierci”. Według części kierownictwa i znanych sympatyków „Dignity in Dying”, ograniczenia rekomendowane przez polityków i ekspertów związanych z Partią Pracy są zbyt restrykcyjne. Według Falconera, procedury powinny chronić osoby nie posiadające możliwości oceny własnej sytuacji, cierpiące na skutek chorób psychicznych a także doświadczających presji ze strony otoczenia – a to już nie spodobało się popularyzatorom „śmierci na życzenie”.
Terry Pratchett, pisarz fantasy i wieloletni patron „Dignity In Dying”, znany też z gorącego antykatolicyzmu, publicznie zapewnił, że to nie o takie regulacje chodzi zwolennikom eutanazji. Raport przedstawiony przez lorda Falconera miał być zbyt mało radykalny, sam Pratchett był nieusatysfakcjonowany rekomendacjami komisji, której pracę finansował.
Aktywistka Debbie Purdy wyjaśnia: właściwym celem jest objęcie przepisami legalizującymi eutanazję także osób, które nie są terminalnie chore. W tym osób borykających się z chronicznym bólem. Szkocka polityk Margo Macdonald potwierdza: cele stawiane sobie przez ruch eutanazyjny wykraczają poza rekomendacje komisji i polityków Partii Pracy. Falconer, zabierając głos w tej dyskusji zastrzegał, że ograniczenia proponowane przez jego komisję bynajmniej nie są w pełni skuteczne…
Australijski aktywista Philip Nitschke w trakcie konferencji Genewie ujawnił, że w brytyjskim „Dignity in Dying” funkcjonują już dwa obozy różniące się zasadniczo pod względem postulatów, wytyczanych celów politycznych i samego rozumienia eutanazji.
Źródło: lifenews.com
mat