Katolicka położna w Wielkiej Brytanii wygrała sprawę w sporze z pracodawcą (NHS Trust) w Midlands. Przełożeni zażądali, by podjęła pracę w placówce aborcyjnej, uruchomionej przy szpitalu.
Prawnicy broniący prawa pracowników służby zdrowia do sprzeciwu sumienia wskazywali w procesie, że ustawa o aborcji zawiera klauzulę pozwalającą osobom wierzącym na odmowę wykonania poleceń sprzecznych z ich systemem wartości. Klauzula sumienia stanowi, że „żadna osoba nie jest zobowiązana żadną umową, jakąkolwiek ustawą lub innymi aktami prawnymi do udziału w jakiejkolwiek procedurze leczniczej, wobec której wyraża sprzeciw sumienia”.
Wesprzyj nas już teraz!
Prawnik pielęgniarki, której nazwiska nie podano do publicznej wiadomości, Neil Addison wyjaśnił, że bardzo często w tego typu sporach problemem jest to, czy rzeczywiście można odmówić wykonania każdego rodzaju zabiegu, ze względu na sprzeciw sumienia. Addison w trakcie rozprawy powołał się m.in. na prawo do ochrony religii na podstawie ustawy równościowej z 2010 r. i na art. 9 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Wykorzystał także przepisy antydyskryminacyjne.
Pracodawca próbował zmusić położną do podjęcia pracy w dodatkowym wymiarze 15 godzin w przyszpitalnej poradni, zajmującej się m.in. przeprowadzaniem zabiegów aborcyjnych, o czym jej nie poinformował. Kobieta, gdy dowiedziała się, że miałaby uczestniczyć w zabiegach uśmiercania dzieci poczętych, powiedziała przełożonym, że nie może podjąć dodatkowej pracy ze względu na sprzeciw sumienia. Wówczas zagrożono jej zwolnieniem.
Położna tłumaczyła na łamach „The Christian Herald”, że nie mogłaby się zgodzić na uczestnictwo w aborcji, gdyż jest to forma zabijania dzieci. – Trzeba sobie powiedzieć uczciwie. To jest zabijanie. Tak ja to widzę – mówiła. Addison zauważył, że nawet ateiści mogą korzystać z tzw. klauzuli sumienia w Wielkiej Brytanii. Sądy jednak coraz częściej ignorują to prawo, zwłaszcza jeśli chodzi o osoby religijne, zatrudnione w placówkach medycznych. Często stają one przed wyborem rezygnacji z zawodu i opuszczenia kraju. Tym samym ogranicza się dostęp obywateli do specjalistów.
Dr Robert Walley, katolicki położnik, emerytowany profesor Położnictwa i Ginekologii w Memorial University w Nowej Funlandii i założyciel kliniki Mater Care International w USA powiedział, że został zmuszony do opuszczenia kraju, bo żądano od niego udziału w aborcji. W razie odmowy mógł stracić licencję na wykonywanie zawodu.
Kwestia tzw. klauzuli sumienia podejmowana jest bardzo często przez jej przeciwników, którzy chcą wprowadzić bezwzględny zakaz powoływania się na sprzeciw sumienia. Ostatnio starania takie podjęła w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy eurodeputowana Christine McCafferty. Jej wniosek, dzięki szybkiej mobilizacji obrońców życia, został odrzucony niewielką liczbą głosów.
Źródło: LSN,
AS