Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Yvette Cooper poinformowała w poniedziałek, że chiński ambasador w Wielkiej Brytanii został wezwany w związku ze skazaniem katolickiego magnata medialnego i prodemokratycznego działacza hongkońskiego Jimmy’ego Laia, który posiada brytyjski paszport.
78-letni Lai został w poniedziałek, na mocy wprowadzonej przez Pekin ustawy o bezpieczeństwie narodowym, uznany za winnego zmowy z siłami zagranicznymi i publikowania materiałów o charakterze wywrotowym. Wymiar kary zostanie ogłoszony w późniejszym terminie. Działaczowi grozi dożywotnie więzienie.
Występując przed brytyjskimi parlamentarzystami z Izby Gmin Cooper zaapelowała do chińskich władz o natychmiastowe uwolnienie Laia, nazywając wyrok „prześladowaniem o podłożu politycznym”.
Wesprzyj nas już teraz!
Przed południem szefowa brytyjskiej dyplomacji wydała oświadczenie, w którym oznajmiła, że „Jimmy Lai stał się celem ataków ze strony rządów Chin i Hongkongu za pokojowe korzystanie z prawa do wolności słowa”. Ministra zaapelowała także o zapewnienie mężczyźnie, który przebywa w odosobnieniu od ponad 1800 dni, pełnego dostępu do opieki medycznej.
Lai, założyciel prodemokratycznego, zamkniętego obecnie dziennika „Apple Daily”, nie przyznał się do zarzutów postawionych mu w procesie. Jego uwolnienia domagały się m.in. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.
Działacz na rzecz demokratycznego Hongkongu jest zagorzałym krytykiem rządzącej Komunistycznej Partii Chin. Został aresztowany w 2020 roku na mocy ustawy o bezpieczeństwie narodowym po masowych protestach antyrządowych, które wstrząsnęły Hongkongiem rok wcześniej. Konsekwentnie trwa przy wyznawaniu wiary katolickiej i podkreśla swoje zawierzenie Bogu podczas represji.
Jimmy Lai przebywa w więzieniu już od ponad pięciu lat, skazany na kary pozbawienia wolności w innych sprawach, mimo pogarszającego się stanu zdrowia. Lai cierpi m.in. na cukrzycę i nadciśnienie.
Źródło: PAP / Marta Zabłocka, Londyn
Hongkong: katolicki miliarder skazany przez władze komunistycznych Chin