W poniedziałkowy wieczór posłowie Partii Konserwatywnej Wielkiej Brytanii rozpoczęli głosowanie nad pozbawieniem Borrisa Johnsona funkcji premiera. Według przewidywań ekspertów, obecny szef rządu utrzyma się na stanowisku mimo afery spowodowanej organizowaniem w jego rezydencji imprez łamiących COVID-owe obostrzenia.
Do odwołania Johnsona wystarczy zwykła większość, co obecnie – zakładając, że wszyscy posłowie Partii Konserwatywnej wezmą udział w glosowaniu – oznacza 180 głosów. Zarówno według brytyjskich mediów, jak i bukmacherów, nie dojdzie do dymisji premiera.
Po południu Johnson spotkał się z posłami, którzy nie pełnią żadnych funkcji rządowych, aby przekonać ich, że nadal jest najlepszą osobą do kierowania partią. Zapewniał polityków, że jest w stanie poprowadzić ugrupowanie do zwycięstwa w następnych wyborach do Izby Gmin.
Wesprzyj nas już teraz!
„Proszę was dziś o wsparcie, ponieważ wiem, jak wiele możemy razem osiągnąć. Razem zdobyliśmy największy mandat dla Partii Konserwatywnej od 40 lat. Tak jak obiecaliśmy, rozwiązaliśmy długi kryzys związany z brexitem i stworzyliśmy nowe, przyjazne stosunki z Unią Europejską. Kiedy Wielką Brytanię dotknęła najgorsza od stulecia globalna pandemia, wykazaliśmy się determinacją i wytrwałością, aby dostarczyć pierwszą zatwierdzoną szczepionkę na świecie, a następnie najszybciej wprowadzoną szczepionkę w Europie”, przekonywał Johnson w piśmie przekazanym Torysom.
„Dzięki waszemu wsparciu wierzę, że dziś wieczorem mamy w zasięgu ręki wspaniałą nagrodę. Możemy położyć kres ulubionej obsesji mediów. Możemy przystąpić do pracy bez zbędnych hałasów. Jestem przekonany, że jeśli uda nam się zjednoczyć w nadchodzących dniach, to w odpowiednim czasie ponownie zwyciężymy, spłacimy zaufanie 14 mln osób, które na nas głosowały, i będziemy nadal służyć krajowi, który kochamy”, dodawał.
Jednak według opublikowanych w poniedziałek sondaży, opinia publiczna chce, by posłowie odwołali Johnsona. Jak wykazało badanie ośrodka „Opinium”, dymisję szefa rządu popiera 59 proc. Brytyjczyków, podczas gdy jego pozostawienia na dotychczasowym stanowisku sprzyja zaledwie 28 proc. obywateli.
Głosowanie nad wotum nieufności dla Johnsona jest efektem ciągnącej się od listopada zeszłego roku afery w związku z ujawnianymi przez media nieformalnymi spotkaniami towarzyskimi, a czasem wręcz imprezami alkoholowymi, które odbywały się na Downing Street w czasie obowiązywania restrykcji covidowych wiosną i późną jesienią 2020 r. oraz wiosną 2021 r.
(PAP)/ oprac. FA