Od kilku już lat, zawsze w październiku w Stanach Zjednoczonych, Stowarzyszenie Obrony Tradycji Rodziny i Własności prowadzi tzw. Krucjatę Różańcową. Polega ona na odmawianiu różańca w miejscach publicznych w intencji pomyślności narodu, nawrócenia i mądrości rządzących polityków. Służy ona jednak przede wszystkim publicznemu zademonstrowaniu przywiązania do wiary katolickiej i zadośćuczynieniu Panu Bogu za liczne grzechy coraz bardziej zeświecczonych Amerykanów.
I tym razem akcja taka odbyła się w ponad 9 tysiącach miejsc w całym kraju. Różaniec rozbrzmiewał 13 października w 95. rocznicę cudu słońca m.in. na słynnej nowojorskiej Piątej Alei. Ponad dwieście osób modliło się publicznie na placu przed Rockefeller Center i naprzeciwko katedry Świętego Patryka, tak często odwiedzanej przez zagranicznych turystów.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeden z jej uczestników, John Horvat II zauważył, że gdy ludzie wychodzą poza kościoły i modlą się publicznie wielu przypadkowych przechodniów jest zaskoczonych i zaintrygowanych tym, co widzi. Dla niektórych jest to pocieszające, dla innych denerwujące. Większość nie pozostaje jednak obojętna na ten widok. Podobnie było i teraz. Jedni ludzie byli uradowani, inni nieśmiało dołączali się do zgromadzonych, jeszcze inni ostentacyjnie odwracali głowy albo udawali, że nie ma to dla nich żadnego znaczenia.
Horvat podkreślił, że na razie jest za wcześnie, by powiedzieć, jaki wpływ na ludzi miała ostatnia akcja i ile osób w niej wzięło. Z pewnością było ich więcej niż w ub. roku. Spotkała się ona z dobrym przyjęciem służb porządkowych. Wiele osób uznało, że to normalne, iż trzeba się modlić za kraj w obliczu tak wielu problemów przed którymi stoi.
Akcja amerykańskiego TFP nawiązuje do Krucjaty Różańcowej podjętej przez ks. Petrusa Pavliceka, który poczynając od 1947 r. przez kilka lat – wraz z coraz większą grupą wiernych – organizował na ulicach Wiednia procesje różańcowe w intencji uwolnienia kraju od komunistów.
Po ośmiu latach popularyzacji Krucjaty Różańcowej, w procesjach brało już udział pół miliona uczestników – tj. około jednej dziesiątej ludności Austrii. Wreszcie, dzięki pomocy Matki Bożej, siły sowieckie w niewytłumaczalny sposób opuściły kraj w październiku 1955 roku.
Członkowie TFP zauważają, że Matka Boża w Fatimie mówiła w 1917 roku, iż Różaniec jest nadprzyrodzonym rozwiązaniem naszych ziemskich problemów. Z kolei św. Ludwik de Montfort podkreślał, że publiczna modlitwa jest bardziej potężna niż prywatna i ma większą moc, aby przebłagać gniew Boży i wyprosić miłosierdzie.
Źródło: tfp.org, AS.