Z udzielonego przez Krystynę Jandę „Newsweekowi” wywiadu możemy się dowiedzieć m. in. , czego obawia się aktorka. O swoich strachach napomknął także w rozmowie z dyrektorem TVP Kultura Mateuszem Matyszkowiczem, dziennikarz „Gazety Wyborczej” Jędrzej Słodkowski.
W obszernej rozmowie Krystyna Janda ostro skrytykowała polityków obecnego rządu. Pytana o język, którym posługują się rządzący aktorka stwierdziła: „To podłość, staram się tego nie słuchać, bo tak się denerwuję, że mi serce skacze do gardła, a lekarz mówi, żebym uważała. Nie mogę słuchać tonu, dźwięku, barwy głosu, który towarzyszy tym oświadczeniom. Nie życzę sobie, żeby ktoś mówił do mnie takim tonem”.
Wesprzyj nas już teraz!
W odpowiedzi na pytanie o skojarzenia jakie wywołują u rozmówczyni „Newsweeka” słowa ministra kultury deklarującego, że czas na kulturę narodową – Janda powiedziała : „Boję się tego. Jestem polską artystką, a nie narodową”.
Z podobnej klasy „zmorami” musi potykać się dziennikarz „Wyborczej” Jędrzej Słodkowski. Dał temu wyraz w rozmowie z dyrektorem TVP Kultura Mateuszem Matyszkowiczem, zadając pytanie nawiązujące do apelu opublikowanego na łamach „Frondy Lux” między wyborami prezydenckimi a parlamentarnymi:
Jest jeszcze zdanie, które mnie niepokoi. „Chcemy wielkiej i wolnej Polski”.
luk