Kościół z wielkim zaangażowaniem działa na polu pomocy potrzebującym. Charytatywnie działają parafie i zakony, a roczna wartość pomocy Caritas sięga pół miliarda złotych.
Caritas to największa kościelna organizacja charytatywna. Zatrudnia ona 4, 5 tys. pracowników, a wspiera ją ponad 100 tys. wolontariuszy. W 2011 roku na pomoc potrzebującym przeznaczyła ona blisko 500 milionów złotych.
Wesprzyj nas już teraz!
Caritas pomaga potrzebującym w kraju, ale również za granicą. Z raportów wynika, że organizacja prowadzi 9 tys. punktów pomocy materialnej w całym kraju. Utrzymuje też ponad 200 wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego, prowadzi ponad 170 stacji opieki zajmujących się 324 tys. osobami starszymi i chorymi, a także dziewięć hospicjów stacjonarnych z 200 miejscami dla chorych oraz 46 hospicjów domowych, z których rocznie korzysta około 4,5 tys. osób. Caritas udziela pomocy ponad 7 tys. bezdomnym, zapewniając im dach nad głową w noclegowniach i schroniskach dla bezdomnych kobiet i mężczyzn. Prowadzi 106 jadłodajni, w których codziennie wydaje się ponad 23 tysiące posiłków.
Największą akcją jaką prowadzi Caritas jest coroczne Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. Dzięki niej ponad 40 tys. dzieci może brać udział w koloniach i zimowiskach.
Społecznie działają także parafie. Przykładem może być parafia w Korytowie w woj. zachodniopomorskim. Tamtejszy proboszcz, ks. Sławomir Korzycki, uczynił z plebanii centrum w którym skupia się życie okolicy. Otworzył również Ośrodek Wspierania Rodzin Caritas.
– Mamy świetlicę, dożywiamy szkolne dzieci, prowadzimy schronisko dla bezdomnych, magazyn odzieży, udzielamy porad prawnych, fundujemy stypendia dla dzieci i studentów, organizujemy festiwale muzyczne, konkursy, kolonie… – wylicza ks. Kokorzycki.
Podobnie rzecz ma się w Starym Kisielinie (woj. lubuskie), gdzie przy kościele działa około 20 różnych organizacji, w tym parafialna Caritas. Działa tam także punkt porad prawnych, świetlica dla dzieci, a nawet klub sportowy.
Bardzo popularna jest inna wielka akcja – „Szlachetna Paczka”. Jej pomysłodawca i koordynator ks. Jacek Stryczek podkreśla specyfikę tej akcji, która polega na pomocy udzielanej przez darczyńców konkretnym osobom. – Człowiekowi może pomóc tylko drugi człowiek, nie instytucja. Rodziny, które dostają prezenty w ramach „Szlachetnej paczki”, nie dostają po prostu rzeczy, ale prezent od konkretnej osoby. To wysyła komunikat: jesteś ważny, kochany, potrzebny, warto się zmienić. Najważniejsze jest dawanie siebie. My tylko tworzymy ramy, w których te spotkania mogą się odbywać – mówi ks. Stryczek.
Podczas ostatniej „Świątecznej paczki” spotkało się 52 tys. osób potrzebujących ze 150 tys. darczyńców. Wartość pomocy wyniosła ponad 18 mln 300 tys. złotych. Zaangażowało się ponad 10 tys. wolontariuszy.
Ubogim pomagają także zakony. Zgromadzenia prowadzą schroniska dla bezdomnych, ale także kuchnie gdzie za darmo można zjeść posiłek. Najbardziej znaną placówką jest Towarzystwo św. Brata Alberta – pierwsza organizacja pozarządowa, która zajęła się pomocą bezdomnym.
Źródło: rp.pl
ged