Proszę Państwa, to film… czy rzeczywistość? Oto w kalifornijskiej Fabryce Snów ogłoszono, iż z dniem 12 maja… kończy się „pandemia”. Będzie oznaczało zniesienie dotychczasowych obostrzeń, a wszystkie osoby „niezaszczepione” znów będą mogły pojawić się przed kamerą… Wszystkie? Otóż, uwzględniono pewien wyjątek…
Wiadomość niczym z kabaretu, a jednak prawdziwa. Czyż jednak okres tzw. pandemii koronawirusa nie przyzwyczaił nas do podobnych absurdów? Z portalu Filmweb dowiadujemy się, że w Hollywood na 12 maja wyznaczono termin „zakończenia pandemii”.
Decyzję taką podjęło stowarzyszenie producentów filmowych i telewizyjnych (Alliance of Motion Picture & Television Producers). Następuje to po wielokrotnym przedłużaniu restrykcji, które pierwotnie miały obowiązywać do końca kwietnia 2021 roku, a które potem przedłużano aż do teraz.
Wesprzyj nas już teraz!
Najbardziej kontrowersyjna zmiana nastąpiła w czerwcu 2021 roku. Zgodnie z wtedy przyjętymi wytycznymi producenci otrzymali możliwość wymagania, by osoby pracujące w tak zwanej Strefie A (plan, gdzie jest bliski kontakt między ludźmi) były zaszczepione przeciwko COVID-19. Brak certyfikatu szczepienia mógł więc skutkować brakiem angażu – czytamy w Filmwebie.
Jednocześnie, jak się okazuje, zostawiono pewną furtkę dla dalszego wykluczania osób, które w akcji „wyszczepiania” nie zechciały wziąć udziału. Dowiadujemy się bowiem, że producentem filmów i seriali, których kręcenie rozpoczęło się przed nadchodzącą datą 12 maja dano możliwość utrzymania w mocy naczelnego „obostrzenia”, a więc zakazu występowania bez tzw. paszportu covidowego.
Źródło: filmweb.com
FO