Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska podpisała listy poparcia na rzecz wdrożenia Miejskich Kontraktów Klimatycznych w Krakowie, Rzeszowie, Łodzi, Wrocławiu i Warszawie. Miasta – przodownicy zielonej rewolucji deklarują stachanowski trud jeszcze szybszej dekarbonizacji.
W środowym komunikacie resortu przypomniano, że Miejski Kontrakt Klimatyczny to dokument, w którym „wskazane zostaną ścieżki szybszego dojścia miast lub wybranych obszarów do neutralności klimatycznej do 2030 roku”.
Włodarze Krakowa, Rzeszowa, Łodzi, Wrocławia i Warszawy zadeklarowali wspólnie dążenie do neutralności klimatycznej Polski, a także „podejmowanie działań wpisanych w priorytety polityki klimatycznej, zapewniające zrównoważony rozwój miast”.
Wesprzyj nas już teraz!
W podpisaniu listów poparcia i memorandum wzięli udział: prezydent Krakowa Aleksander Miszalski, prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur oraz sekretarz m. st. Warszawy Maciej Fijałkowski. Ponadto głos zabrała ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska, oraz wiceministra Urszula Zielińska.
– Realizacja Miejskiego Kontraktu Klimatycznego, która będzie wspierać przyspieszoną redukcję gazów cieplarnianych, przyniesie miastu szereg korzyści takich jak: większa odporność na skutki zmiany klimatu, większa niezależność energetyczna, poprawa jakości powietrza i zdrowia mieszkańców, poprawa komfortu życia i bezpieczeństwa mieszkańców, ułatwienie pozyskiwania finansowania ze źródeł zewnętrznych na działania miasta i interesariuszy, zwiększenie udziału terenów zieleni i różnorodności biologicznej, zwiększenie dostępności i jakości przestrzeni publicznych – powiedziała minister Hennig-Kloska.
– Rozwiązania wypracowane w pięciu miastach będą mogły być powielane w procesie planowania i wdrażania Miejskich Kontraktów Klimatycznych w pozostałych miastach w Polsce. Przyspieszy to realizację założeń dekarbonizacji kraju – stwierdziła wiceszefowa MKiŚ Urszula Zielińska.
Hasła głoszone przez liderów utopijnej idei pozbycia się paliw kopalnych bez realnej alternatywy nie mówią nic o praktycznej stronie przedsięwzięcia. Oznacza ona m.in. likwidację pasów drogowych i miejsc parkingowych oraz eliminowanie starszych pojazdów z ruchu – wszystko pod pozorem walki o ratowanie klimatu.
Źródła: PAP, PCh24.pl
RoM
Ograniczenie emisji CO2 w miastach. O co naprawdę chodzi w tej polityce? [ANALIZA]