Wieprzowina na obiad dla przedszkolaków? Nie we Frankfurcie nad Menem. Firma dostarczająca posiłki do państwowych przedszkoli w tym mieście nie będzie już serwować tego rodzaju mięsa. Powód? Miasto nie chciało urażać muzułmanów.
Firma Wisag, która zaopatruje w posiłki państwowe przedszkola we Frankfurcie nad Menem i okolicach, nie będzie już serwować wieprzowiny. I to nie z własnej inicjatywy. Jak podaje „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, rezygnacji z wieprzowiny zażądało samo miasto chcąc wyjść naprzeciw przedszkolakom, których rodzice wyznają islam.
Wesprzyj nas już teraz!
W niektórych placówkach ma to pewne ekonomiczne uzasadnienie, bo odsetek dzieci muzułmańskich wynosi…. 30 lub nawet 50 procent. Co ciekawe, według „FAZ” władze Frankfurtu próbowały ukryć swoje postanowienie i nie wydały żadnego oficjalnego komunikatu o rezygnacji z wieprzowiny w przedszkolach. Poprosiły po prostu dostawcę posiłków o to, by przygotowywał potrawy w oparciu o inne mięso niż świńskie. Publicznie stwierdziły tylko, że samym przedszkolom niczego nie nakazywano.
– Dla Frankfurtu i najbliższej okolicy mamy menu bez mięsa wieprzowego – potwierdza w rozmowie z „FAZ” rzecznik firmy kateringowej Wisag. Jak podaje „FAZ”, problem nie dotyczy jedynie Frankfurtu. Rezygnacja z wieprzowiny dla przedszkolaków staje się w niemieckich miastach coraz bardziej popularna. Krok taki podjęto już, przykładowo, w całym Wiesbaden oraz w Bielefeld. Zdaniem „FAZ” odpowiada za to nagły wzrost odsetka ludności muzułmańskiej spowodowany napływem imigrantów. – Im bardziej miejsko, tym bardziej międzynarodowo, a zatem tym częściej rezygnuje się z wieprzowiny – mówi rzecznik Wisag. – Na wsiach wieprzowina jest chętniej zamawiana – dodaje.
Jak pisze „FAZ”, w wielu placówkach w kraju serwuje się po prostu dwa rodzaje potrwa, z wieprzowiną i bez. Sprawę skomentował na swoim blogu znany katolicki publicysta Mathias von Gersdorff. „Nikt nie jest zmuszony do jedzenia tego, czego jeść nie chce. Byłoby jednak zasadne, gdyby muzułmańskie dzieci widziały, że inne dzieci jedzą pewne potrawy bez żadnych problemów. W ten sposób uczyłyby się zachowywać tolerancyjnie i mogłyby przemyśleć własne zwyczaje” – zauważył.
Źródło: mathias-von-gersdorff.blogspot.de, „Frankfurter Allgemeine Zeitung”
pach