Abu Muhammad al-Dżaulani, przywódca rebeliantów, którzy w dziesięć dni zdobyli Aleppo, Hamę, Darę, Homs i Damaszek, obalając rządzącego Syrią od 24 lat Baszara al-Asada, obiecał poszanowanie dla chrześcijan i innych mniejszości tego kraju. Ujawnił to wikariusz apostolski Aleppo, biskup Hanna Jallouf, który rozmawiał z szefem sojuszu islamskich grup fundamentalistycznych Hajat Tahrir asz-Szam.
– Mamy nadzieję, że upadek reżimu doprowadzi do nowego, pozytywnego etapu dla całej Syrii. Rozmawiałem z przywódcą dżihadystów z Hajat Tahrir asz-Szam, Abu Muhammadem al-Dżaulanim i z jego zastępcą. Zapewnił mnie, że nasza godność, nasze prawa, nasza własność, jak również mniejszości będą szanowane. Niczego nie ruszą. Mamy nadzieję, że wszystkie złożone obietnice zostaną dotrzymane. Z tego punktu widzenia jestem raczej optymistą – powiedział hierarcha włoskiej agencji SIR.
Zastrzegł jednocześnie, że trzeba będzie trochę poczekać, aby przekonać się, czy za słowami al-Dżaulaniego pójdą czyny. – Tymczasem mogę powiedzieć, że wszystkie prośby, które przedstawiłem podczas spotkania z nim, gdy tylko wjechał do Aleppo, zostały zrealizowane. Mam na myśli chrześcijan w Aleppo i szacunek dla naszych miejsc kultu, chrześcijańskiej własności, takich jak domy, grunty, biura, sklepy i fabryki. Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że podobnie będzie w Damaszku – oświadczył bp Jallouf.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednocześnie zauważył, że bez przyszłość Syrii będzie trudna bez pomocy zagranicznej. – Przede wszystkim społeczność międzynarodowa musi znieść sankcje, aby przywrócić oddech gospodarce kraju i nadzieję społeczeństwu dotkniętemu biedą. Następnie musi wnieść swój wkład w odbudowę kraju zniszczonego wojną i trzęsieniem ziemi z lutego 2023 roku – wskazał hierarcha.
Źródło: KAI
RoM