Wikariusz apostolski Arabii Południowej bp Paul Hinder nie ma wątpliwości, że cztery zakonnice zamordowane przez islamistów zginęły tylko z powodu swojej wiary. Zamach był ewidentnym działaniem diabła.
W ubiegły piątek islamiści przeprowadzili zamach na dom opieki dla osób starszych prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości w jemeńskim mieście Aden. Od strzału w głowę zginęło 16 osób, w tym cztery zakonnice: dwie z Indii, jedna z Kenii i jedna z Rwandy.
Wesprzyj nas już teraz!
O zbrodni rozmawiał z niemieckim wydaniem CNA/EWTN szwajcarski biskup Paul Hinder, pełniący urząd wikariusza apostolskiego w Wikariacie Apostolskim Arabii Południowej z siedzibą w Abu Dabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie).
Hierarcha powiedział, że nie ma najmniejszych wątpliwości, iż atak na dom prowadzony przez zakonnice – inaczej, niż twierdzi większość mediów – był motywowany religijnie. – Byłoby bardzo trudne nie dostrzegać w tym wypadku motywacji źle prowadzonego ducha religijnego, choćby dlatego, że nie możemy znaleźć żadnego innego powodu – powiedział biskup. – Nie mam wątpliwości, że siostry padły ofiarą nienawiści, nienawiści względem naszej wiary – dodał.
– Myślę, że jest kilka grup radykałów, którzy nie chcą znieść obecności chrześcijan troszczących się o najbiedniejszych z biednych – powiedział następnie wikariusz apostolski. Jak zaznaczył, większość ludności Jemenu, którą siostry misjonarki bardzo cenią, jest daleka od postawy nienawiści.
Grupy islamskich terrorystów są zdaniem biskupa na służbie diabła. – Ludzie, którzy dopuszczają się czegoś takiego, świadomie lub nie, są agentami diabła – stwierdził biskup, wyjaśniając, że nie można znaleźć żadnej, najmniejszej nawet racjonalnego powodu dla podobnego mordu.
Wikariusz apostolski podkreślił, że zbrodnia jest widomym znakiem trwającej w Jemenie wojny domowej, której nie udaje się zakończyć pomimo wszelkich starań rządu. Zwłaszcza w regionie Adenu funkcjonują grupy, które nie chcą poddać się kontroli legalnych władz i próbują zdestabilizować kraj, siejąc terror.
Nielicznym katolikom w Jemenie biskup zaleca ostrożność: – Tych niewielu katolików, którzy jeszcze tu zostali, nie mają innego wyjścia, jak tylko – tak bardzo, jak to możliwe – nie rzucać się w oczy i czekać, by przywrócony został pokój – powiedział.
Zapewnił też, że ofiara sióstr Misjonarek Miłości oraz modlitwa chrześcijan odniosą skutek, nawet, jeżeli nie będzie widać żadnego bezpośredniego efektu. – Jako chrześcijanie wierzymy, że Golgota nie jest końcem, ale zmartwychwstały Pan będzie miał ostatnie słowo na Sądzie – przypomniał biskup.
Źródło: CNA Deutschland
Pach