Ks. Dariusz Stańczyk, kapłan diecezji radomskiej przebywający obecnie na Litwie, stanie przed sądem. 22 stycznia z harcerzami Wileńskiego Hufca Maryi i młodzieżą ze Stowarzyszenia Jana Pawła II ulicami Wilna przeprowadził Marsz Wolności „Za wolność naszą i waszą” z okazji 150. rocznicy wybuchu powstania styczniowego. Powodem zatrzymania księdza był brak pozwolenia władz na przemarsz młodzieży ulicami miasta.
Ostatnim akcentem uroczystości była polowa Msza święta na Górze Trzech Krzyży. Po jej zakończeniu policja zatrzymała księdza Stańczyka. Kapłan został przeprowadzony na komisariat policji w celu złożenia wyjaśnień.
Wesprzyj nas już teraz!
W mailu przesłanym przez ks. Stańczyka redakcji Radia Plus Radom kapłan przyznaje, że przez 18 lat organizowania Sztafety Niepodległości, zwracał się z prośbą o stosowną zgodę samorządu Miasta Wilna. Tym razem jednak zrezygnował z wystosowania pisemnej prośby, ponieważ dowiedział się o zatwierdzeniu przez miasto „parady równości”
– Postanowiłem tym razem nie zgłaszać pisemnie, bo i tak tylko parę minut idziemy z modlitwą i pieśnią – napisał ks. Stańczyk dodając jednocześnie, że taka decyzja była protestem przeciwko „paradzie równości”, na którą zgodę wyraziły władze Wilna.
Rozprawa odbędzie się 20 lutego – wówczas wileński sąd zadecyduje o karze, jaką wymierzy komendantowi Hufca Maryi.
Źródło: KAI
ged