24 lutego 2022

Witold Gadowski dla PCh24.pl: musimy się spodziewać ogromnej fali uchodźców z Ukrainy

(fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO Dostawca: PAP/EPA.)

Zachód, a szczególnie Stany Zjednoczone, jest kompletnie niepoważny w obliczu tego, co dzieje się na Ukrainie. Gdyby Zachód odpowiednio wcześnie zareagował i wyłączył system SWIFT, to Rosja zaczęłaby się dusić finansowo, bo nie mogłaby realizować transakcji zewnętrznych. Amerykanie mogli to zrobić, ale nie zrobili i prawdopodobnie nie zrobią, bo boją się globalnych konsekwencji gospodarczych – powiedział w rozmowie z Pch24.pl red. Witold Gadowski komentując inwazję Rosji na Ukrainę.

W ocenie rozmówcy PCh24.pl wyłączenie systemu SWIFT dla Rosji oznaczałoby teraz to, że „Chińczycy wyrzucą nadwyżkę dolarową na światowe rynki”, co może doprowadzić do globalnej katastrofy gospodarczej.

System SWIFT to międzynarodowy system, stworzony przez stowarzyszenie instytucji finansowych do telekomunikacji finansowej. Na całym świecie korzystają z niego miliony zwykłych użytkowników, a także dziesiątki tysięcy banków, giełd i innych organów. Dzięki temu systemowi możliwe jest stosunkowo proste realizowanie przelewów zagranicznych w walutach obcych we właściwie każdym zakątku naszej planety.

Wesprzyj nas już teraz!

Zapytany, czy Chiny mogą okazać się „czarnym koniem trojańskim” konfliktu na Ukrainie Witold Gadowski odpowiedział: „Chiny już są czarnym koniem trojańskim. Moskwa stała się świadomym lub nieświadomym narzędziem polityki Chin, a Pekin świadomym lub nie narzędziem polityki Rosji. Chiny właśnie teraz wywierają presję na USA właśnie za sprawą wojny na Ukrainie”.

Autor „Bożego Pyłu Codzienności” odniósł się również do porażających zdjęć i nagrań z Ukrainy, gdzie tworzą się ogromne korki, ponieważ ludzie próbują uciekać na Zachód, a w bankomatach nie ma pieniędzy. – Musimy się spodziewać ogromnej fali uchodźców. Przypomnę, że nasz rząd wymyślił, że ich największa ilość zostanie rozlokowana w Małopolsce. Niestety nie jesteśmy na to przygotowani. Mamy wprawdzie plany miejsc rozlokowania i zakwaterowania uchodźców z Ukrainy, ale to wszystko jest tylko na papierze. Jeśli przyjdzie do prawdziwego sprawdzianu, to wszystko może okazać się warte tyle co… nic – tłumaczył. – Nie chcę podgrzewać nastojów, bo wielu z nas jest zdenerwowanych i przerażonych tym co się dzieje na Ukrainie, ale, mówiąc najdelikatniej, możemy mieć kłopot – dodał.

W ocenie Witolda Gadowskiego 24 lutego obudziliśmy się w sytuacji, w której Polska ma zagrożoną całą swoją wschodnią granicę – od strony Ukrainy, Białorusi i Obwodu Kaliningradzkiego. – Cała wschodnia granica praktycznie jest zagrożona. Rosja będzie mnożyła teraz prowokacje. Przy pomocy fali uchodźców będzie próbowała zdestabilizować całkowicie sytuację w Polsce, czyli dokonać tzw. dywersji hybrydowej, którą realizuje się przy pomocy często nieświadomych, niewinnych ludzi. Po prostu tysiące ludzi, którzy znajdą się w nowym miejscu mogą całkowicie zdestabilizować system państwa. Nie jesteśmy na to przygotowani ani organizacyjnie, ani finansowo. Wszystkie plany, o których się mówi wyjdą jak Polski Ład – ubolewał.

Narzekać na rząd i władzę jest łatwo, ale w sytuacji, w której jesteśmy praktycznie zagrożeni musimy się zjednoczyć i przestać nawzajem zwalczać i atakować i trzecio- i czwartorzędnych kwestiach. Mamy legalne władze i musimy je wspierać. Każdy patriota, każdy świadomy polski obywatel musi w tej chwili wspierać władzę – podkreślił.

Na koniec poruszono kwestię ułatwienia dostępu do broni dla Polaków, która wydaje się jednym z kluczowych zagadnień w obliczu ataku Rosji na Ukrainę. – Są w Polsce środowiska, które mają dostęp do broni, jak myśliwi, jak strzelcy sportowi i muszą one zostać maksymalnie poszerzone. Nie chodzi o to, że wywołani myśliwi czy strzelcy sportowi mogą stanowić jakąkolwiek siłę przeciwko obcej armii, że ktoś powie im: „Masz broń, to idź walczyć”, bo to byłoby wielkim błędem, którego następstwem byłaby hekatomba ludności, ale przypomnę: w utrzymywaniu spokoju społecznego niezwykle wielką rolę odgrywa uzbrojenie obywateli. Jeżeli obywatele są uzbrojeni, jeżeli są tworzone straże obywatelskie pomagające organom porządkowym, to taki system wytrzymuje próbę. Nie ma straży obywatelskich nieuzbrojonych, więc dostęp do broni musi być ułatwiony i to nie tylko ze względu na inwazję Rosji na Ukrainę, ale również dlatego, że gangsterzy, agresorzy i wszelkiej maści element anarchizujący życie społeczne i tak broń posiada w sposób nielegalny. Nieuzbrojeni są tylko porządni obywatele i chodzi o to, aby mogli się bronić i dbać o porządek – wyjaśnił.

To samo tyczy się przywrócenia poboru do wojska. – Jesteśmy w sytuacji przymusowej. Granica jest zagrożona, ojczyzna jest zagrożona i musimy działać. Spuśćmy zasłonę milczenia na dzielące nas różnice poglądów. Musimy się zjednoczyć, bo jesteśmy w chwili próby. Od nas zależy czy przetrwamy i czy Polska nie zginie – podsumował Witold Gadowski.

 

Not. TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(11)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 251 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram