Pobudka, panie ministrze! – tak publicysta Witold Gadowski wzywa do zmian w zależnych od państwa instytucjach kultury.
Jako przykład zaniechań władzy w tej dziedzinie autor popularnego wideobloga wskazuje Polski Instytut Sztuki Filmowej kierowany przez byłą wiceprezydent Krakowa, Magdalenę Srokę. Gadowski przypomina, iż jest ona odpowiedzialna za nieudane przygotowania do igrzysk olimpijskich, które pociągnęły za sobą „28 milionów zmarnowanych złotych z budżetu miasta”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Osoba sympatyczna, ale pozbawiona kompetencji, powiązana z „Krytyką Polityczną” i takimi środowiskami zarządza funduszami na produkcję filmową. A państwo użalacie się, że nie ma filmów, które by promowały polską politykę historyczną, które by pokazywały wspaniałe obrazy z naszej historii. A jakże to ma być, skoro mamy takiego dyrektora PISF-u? – pyta publicysta i autor wielu telewizyjnych reportaży śledczych. – Osoba o bardzo lewackich poglądach, powiązana ze środowiskiem LGBT cały czas jest dyrektorem Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. A państwo śpicie (…) i produkuje się ciągle za polskie publiczne pieniądze szmiry i chały produkowane przez środowiska TVN i powiązanych z nim twórców. Tam dotacje idą – wypomina Gadowski.
Wątek PISF jest tylko jednym z przykładów w dłuższej wypowiedzi wskazującej na dokonane dzięki politykom Prawa i Sprawiedliwości nominacje na funkcje publiczne osób związanych m. in. z postkomunistycznym prezydentem Krakowa, Jackiem Majchrowskim.
– Ministerstwo Kultury – pobudka, panie ministrze Sellin, panie premierze Gliński (…) nie utyskujcie, że w polskiej kulturze nie zachodzą zmiany, skoro sami niczego w tej dziedzinie nie robicie – apeluje publicysta.
Źródło: witoldgadowski.pl
RoM