1 października 2022

Witold Gadowski: nigdy w dziejach świata tak nieliczna grupa nie miała tak niekontrolowanej i potężnej władzy

(fot. screen wRealu24)

„Jeżeli nadal będziemy uciekać od Boga i jedynej logicznej antropologii, która wynika z naszej wiary, to będziemy zdani na realizację urojeń chorych mentalnie ludzi”, pisze na łamach tygodnika „Niedziela” Witold Gadowski.

Publicysta zwraca uwagę, że istnieje w świecie grupa zapatrzonych w siebie osób, która zdobyła ogromne środki materialne i technologiczne możliwości wpływania na życie innych. „Nieproporcjonalnie do własnych zasług, zdolności i umiejętności bogaci ludzie postanowili tak zmodyfikować świat, aby służył wyłącznie ich kaprysom. Chcą oddzielić resztę ludzkości od siebie, skoszarować i pozbawić ją wszelkich praw z urodzenia, które każdemu się należą. Inni ludzie stanowią dla nich nieistotne artefakty, które trzeba po prostu usunąć, a na pewno ograniczyć ich prawa. To – w ich rozumieniu – podludzie”, podkreśla.

W ocenie autora „Niedzieli” wywołani przez niego oligarchowie doszli do wniosku, że „czas pozbyć się miliardów intruzów, którzy psują im atmosferę korzystania ze wszystkiego bez ograniczeń”.

Wesprzyj nas już teraz!

„Nigdy w dziejach świata tak nieliczna grupa nie miała tak niekontrolowanej i potężnej władzy. Rządy, instytucje międzynarodowe i tzw. demokracja stają się tylko dekoracjami w globalnej grze o władzę. Oligarchom przestały już bowiem wystarczać bogactwa, teraz postanowili sięgnąć po Boskie przymioty kreowania świata. (…) I tak znany na całym świecie Bill Gates głosi, że ludzi na świecie jest po prostu zbyt wielu i zasobów planety na pewno nie wystarczy, aby ich wszystkich odziać i wyżywić. Twierdzi więc, że dla dobra nas samych należy radykalnie ograniczyć liczbę narodzin i zredukować ziemską populację, bo inaczej dojdziemy do katastrofy istnienia”, wskazuje ekspert programu „Prawy Prosty Plus”.

„Na naszym polskim podwórku podobną przaśną szczerością popisał się milioner i właściciel firmy Comarch. Nasz rodzimy Gatesik nie mógł pozostać głuchy na to, co się mówi w towarzystwie, w którym od niedawna zaczął się obracać. Z właściwą sobie prostotą błysnął kilkoma bon motami jakby żywcem wyjętymi z ust Gatesa i jego kompanii. Człowiek ten wypalił, że to biedacy zatruwają planetę i powinni żreć mniej mięsa i nie latać na wakacje samolotami. On – jako członek wyższej kasty – oczywiście, może truć atmosferę wyziewami swojego prywatnego samolotu, posiadać rolls-royce’a i żyć na wysokim poziomie, jedząc to, na co tylko przyjdzie mu ochota…”, relacjonuje dalej publicysta.

Na koniec autor „Wieży komunistów” zaznacza, że powodem takiego stanu rzeczy jest nieustanna ucieczka od Boga „zwykłych ludzi”.

„Bóg porządkuje wszystko i pokazuje nam, że nie ma równiejszych i bardziej predestynowanych. Jeżeli jednak, nie daj Boże, wiarę utracimy, zaniedbamy… wtedy istotnie – finansowi oligarchowie ze szkodliwych klaunów staną się niemal półbogami. Umysł bez Boga głupieje i traci pewność myślenia, a wtedy ich cienie rosną i stają się złowieszcze”, podsumowuje Witold Gadowski.

 

źródło: tygodnik „Niedziela”

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(11)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 149 165 zł cel: 300 000 zł
50%
wybierz kwotę:
Wspieram