„A gdyby tak piąte pytanie referendum brzmiało: czy jesteś za tym, aby Donald Tusk nadal kontynuował polityczną aktywność? Rozstrzygnięcie dotyczące tej kwestii mogłoby znacznie uczytelnić przyszłość polskiej polityki”, pisze na łamach tygodnika „Gazeta Polska” Witold Gadowski.
Publicysta przypomina, że zanim jeszcze referendum zostało oficjalnie ogłoszone Tusk już je… unieważnił. Dlaczego? „Bo taki ma polityczny kaprys”, tłumaczy.
„Wzywa przy tym do bojkotu pisowskiego referendum z natężeniem nie mniejszym niż Manfred Weber do stawiania tamy przeciw PiS-owi. Właściwie dla kogoś, kto unieważnił OFE, był na najlepszej drodze do unieważnienia całego polskiego przemysłu, corocznie unieważniał budżet kraju, a w końcu – idiotycznymi atakami na rządzących – unieważnia… samego siebie, unieważnienie referendum to w zasadzie pestka”, podkreśla autor „GP”.
Wesprzyj nas już teraz!
Ekspert programu „Prawy Prosty PLUS” na antenie PCh24 TV zwraca uwagę, że można i trzeba mieć wątpliwości co treści pytań referendalnych zaproponowanych przez PiS, ale zachowanie Tuska, jeśli chodzi o samo referendum jest zwykłym kabaretem. „Lider PO chyba istotnie uwierzył w to, że – jak sformułował to niegdyś Tomasz Lis – ludzie są znacznie głupsi niż nam się wydaje. Brak szacunku dla pamięci i inteligencji Polaków jest znakiem rozpoznawczym całej formacji politycznej dowodzonej przez Tuska”, podsumowuje.
Źródło: tygodnik „Gazeta Polska”
POSPIESZALSKI DO MORAWIECKIEGO: REFERENDUM? MOJE PROPOZYCJE PYTAŃ!
GADOWSKI, WARZECHA, KARPIEL. IMIGRANCI I GRUPA WAGNERA NA POLSKIEJ GRANICY! WOJNA HYBRYDOWA BLISKO?