„Tusk nie potrafi inaczej prowadzić swojej polityki, jak tylko poprzez sianie nienawiści wobec swoich przeciwników oraz systematyczne działanie skutkujące ubożeniem Polaków. Dlatego ponowne objęcie przez niego władzy jest o tyle zaskoczeniem, że wielu wyborców znów głosowało na rzecz zabierania im pieniędzy z własnych kieszeni i prowadzenia podległej wobec Niemiec polityki”, pisze na łamach tygodnika „Gazeta Polska” Witold Gadowski.
Publicysta wylicza, jak jego zdaniem, w rzeczywistości wygląda program polityczny Tuska i jego ludzi. Chodzi m. in. o „politykę osuwania Polski na pozycję niemieckiej kolonii”, „ograbianie Polaków” poprzez forsowanie coraz bardziej niekorzystne warunki dla przedsiębiorców czy podwyżki cen paliw; likwidację jakiegokolwiek pluralizmu opinii etc.
„Teraz rozpoczął się proces wykluczania ludzi biedniejszych, chociażby z możliwości wysyłania swoich dzieci na wakacje. Fakt, że biedniejsi Polacy pojawili się na przykład nad Bałtykiem, wywołał przecież głośne zniesmaczenie popierających Tuska celebrytów. Spowodowanie lawinowego wzrostu kosztów życia oraz zapowiedzi sprowadzania kolejnych watah migrantów z krajów o obcej nam kulturze ma radykalnie opanować ambicje Polaków, aby dorównać do poziomu życia w Europie Zachodniej”, czytamy.
Wesprzyj nas już teraz!
W ocenie eksperta programu „Prawy Prosty PLUS” na antenie PCh24 TV uruchomione przez rząd Tuska podwyżki są jednak jedynie pierwszym etapem „dyscyplinowania Polaków”.
„Za tym pójdą rozbudowane przywileje dla zagranicznych korporacji, szczególnie firm niemieckich. Znów będą królować kolonialne rozwiązania, które powodowały, że wielkie korporacje bezkarnie transferowały swoje zyski, nie płacąc tu podatków albo też płacąc je w śmiesznie niskiej skali. Polskie firmy znów będą pełnić jedynie rolę podwykonawców zagranicznych korporacji i będą przy tym bezczelnie wykorzystywane i doprowadzane do upadłości. Zaczyna się więc kolejny okres ekonomii dla swoich, gdy bogacić się będą jedynie te warstwy społeczne, które będą miały odpowiednie wejścia w rządzie. Tylko firmy posiadające odpowiednie koneksje otrzymają kontrakty i tylko odpowiednio ustosunkowani biznesmeni będą mieli możliwość czerpania pożytków z lukratywnych zleceń”, podsumowuje Witold Gadowski.
Źródło: tygodnik „Gazeta Polska”
TG