„Tusk jest człowiekiem pozbawionym wiarygodności, ale to nie jest najbardziej niebezpieczną jego cechą. Dużo większe zagrożenie dla Polski sprowadza jego tchórzostwo. Każdy tchórz, gdy tylko zdobędzie odrobinę władzy, uwielbia schować się za państwowymi służbami i pozorami przepisów prawa”, pisze na łamach tygodnika „Gazeta Polska” Witold Gadowski.
Publicysta zwraca uwagę, że Tusk, mimo iż formalnie piastuje urząd premiera RP od 13 grudnia 2023 roku zdążył już złamać niemal wszystkie obietnice dotyczące poprawy losu polskich przedsiębiorców. Chodzi o m. in. obietnicę wyrzucenia fatalnych dla przedsiębiorczości zapisów tzw. polskiego ładu.
„Jednocześnie Tusk zgodził się na przywożenie do Polski tysięcy najeźdźców z obcego obszaru religijnego i kulturowego, którzy stworzą w naszym kraju potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa obywateli. Szybko wprowadzane są bezprawne zmiany w mediach publicznych, trwa czystka w zarządach spółek skarbu państwa i wszelkich podległych władzy państwowej funduszach. Tusk oczywiście natychmiast złamał obietnice obsadzania zarządów spółek fachowcami i wysyła tam jedynie swoich ludzi, i to bez względu na ich kwalifikacje”, wylicza dalej Gadowski.
Wesprzyj nas już teraz!
Na koniec publicysta zauważa, że Tusk postanowił także po prostu zastraszyć swoich oponentów. W tym celu posłużył się podległymi Marcinowi Kierwińskiemu policjantami, funkcjonariuszami Służby Ochrony Państwa oraz… autobusem komunikacji miejskiej.
„Okoliczności praktycznego pozbawienia immunitetów i aresztowania posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika są powszechnie znane, jednak mało kto zwrócił uwagę na to, że w Polsce mamy właśnie ponad 15 tys. skazanych prawomocnie przestępców, którzy oczekują na orzeczone wyroki natychmiastowego więzienia z powodu tego, że więzienia mamy przepełnione (m.in. Ukraińcami). W takiej sytuacji okazało się jednak, że posłowie Kamiński i Wąsik muszą natychmiast zostać zamknięci i skierowani do odbywania dziwacznego i politycznego wyroku, jaki nałożyli na nich rozparzeni polityczną nienawiścią sędziowie”, dodaje.
Zdaniem Gadowskiego Tusk działa w myśl publicznie wypowiedzianych podpowiedzi ogłoszonych przez niejakiego Klausa Bachmanna – niemieckiego agenta udającego dziennikarza.
„Bachmann jeszcze przed październikowymi wyborami stwierdził, że – pożądany przez Niemcy – ład prawny powinien w Polsce być zaprowadzany nawet siłowymi metodami, które z przestrzeganiem prawa i konstytucji nie będą miały wiele wspólnego”, podsumowuje w swoim felietonie stały ekspert programu „PRAWY PROSTY PLUS” na antenie PCh24 TV.
Źródło: tygodnik „Gazeta Polska”
TG