– Stanom Zjednoczonym powinno zależeć na buforze bezpieczeństwa pomiędzy imperialistycznymi zakusami Rosji a Unią Europejską. Nie chcielibyśmy, żeby kiedyś któryś przywódca rosyjski stwierdził, że w sumie ta Polska to też mu się podoba – powiedział we wtorek na antenie Polskiego Radia 24 poseł Artur Dziambor (Konfederacja).
Parlamentarzysta był pytany o to, co może przynieść wtorkowa konferencja za zamkniętymi drzwiami prezydentów Joe Bidena i Władimira Putina. – Nie spodziewam się niczego dla nas sensacyjnego. (…) Jeśli chodzi o Nord Stream 2, to jest już przesądzone, że on ruszy i że wpływ Rosji na wschodnią Europę zwiększy się tak samo jak wpływ Niemiec na Unię Europejską – tłumaczył.
Zdaniem gościa PR24 prezydenci USA i Rosji poruszą również kwestię kryzysu migracyjnego, który „jest powolutku wygaszany”, a także o sytuacji w Donbasie i „dalszych dążeniach Rosji do tego, żeby zwiększać swoje wpływy i teren”.
Wesprzyj nas już teraz!
Odnosząc się do kwestii Ukrainy, poseł Konfederacji powiedział, że uważa, iż „Władimir Putin nie zatrzyma się na Donbasie”. – Jest to smutne i przerażające, ale prawda jest taka, że powinniśmy robić wszystko, żeby Rosja była od nas jak najdalej, więc Ukraina jest nam po prostu zwyczajnie potrzebna – wskazał.
W ocenie Dziambora „Stanom Zjednoczonym także powinno zależeć na buforze bezpieczeństwa pomiędzy imperialistycznymi zakusami Rosji a Unią Europejską”. – Nie chcielibyśmy, żeby kiedyś któryś przywódca rosyjski stwierdził, że w sumie ta Polska to też mu się podoba – podsumował.
Źródło: Polskie Radio 24, PolskieRadio24.pl
TK