Rosja nie ma roszczeń do Polski; mogłaby walczyć z Polakami, jeżeli atak rozpoczęłaby Warszawa – mówił Władimir Putin w rozmowie z Tuckerem Carlsonem.
W piątek ukazał się zapowiadany od dłuższego czasu wywiad amerykańskiego dziennikarza Tuckera Carlsona z Władimirem Putinem. Carlson poleciał do Moskwy; z prezydentem Rosji rozmawiał ponad dwie godziny.
Przywódca Federacji Rosyjskiej przekonywał, że Ukraina jest państwem o sztucznym charakterze, na co wskazuje zresztą nawet jej nazwa – „Ukrainiec” to ktoś, kto żyje na obrzeżach. Putin stwierdził, że nazwa „Ukraina” ma polskie pochodzenie; Polacy określali tak swoje tereny przygraniczne. Później Polacy mieli polonizować ludność zamieszkującą te obszary, uznając, że nie są to Rosjanie, ale właśnie Ukraińcy. Putin stwierdził, że Polacy traktowali Ukrainę „szorstko, by nie rzec okrutnie”, a Tucker Carlson w jednym z pytań użył zwrotu „polska ucisk Ukrainy”. Według Putina idea państwowości Ukrainy została de facto wykreowana przez Austriaków w XIX wieku celem lepszego przygotowania się do I wojny światowej. Do tego przyłączyli się Polacy, uznając, że Ukraińcy nie są Rosjanami. Według Putina Ukraińcy są jednak ludnością rosyjską i w przyszłości dojdzie do zjednoczenia.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydent Rosji przedstawiał też Moskwę jako historycznego obrońcę Ukraińców, na przykład w czasach Bohdana Chmielnickiego. Putin stwierdził, że konflikt rosyjsko-ukraiński został spowodowany przez protesty na Majdanie, wspierane przez Zachód. W ocenie Putina był to de facto inspirowany z zewnątrz zamach stanu. Zapewnił też, że Rosja nie ustąpi i będzie walczyć „do końca”.
Zapytany przez Carlsona, czy ma jakiekolwiek roszczenia terytorialne, odparł: – Absolutnie nie. Nie trzeba być analitykiem, żeby to stwierdzić. Zaangażowanie w globalny konflikt jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.
Jak stwierdził, na Ukrainie walczy wielu najemników; największa liczba z Polski, później z USA, w dalszej kolejności – z Gruzji.
Rosyjski prezydent zadeklarował, że Moskwa nie ma żadnych roszczeń wobec Polski, Łotwy czy jakiegokolwiek innego kraju; mógłby jednak podjąć walkę z Polską, o ile chodziłoby o odparcie ataku z Warszawy. Przy tej okazji Putin przypomniał, że dzisiejsza Ukraina składa się z terytoriów należących wcześniej do Węgier i Polski. Przypomniał, że Węgrzy zamieszkujący Ukrainę chętnie wróciliby do ojczyzny.
W wywiadzie Władimir Putin formułował też komunikaty przeznaczone wprost do społeczeństwa USA, sugerując na przykład, że zaangażowanie amerykańskich żołnierzy w Europie byłoby bardzo obciążające do USA i pytał, czy Ameryka nie ma nic lepszego do zrobienia. Stwierdził, że byłoby lepiej negocjować z Rosją i zawrzeć porozumienie.
Źródło: x.com
Pach