W czwartek odbyła się doroczna konferencja prasowa rosyjskiego prezydenta. Władimir Putin zaczął od spraw gospodarczych podkreślając, że sytuacja gospodarcza nie jest taka zła i nie będzie cięć w polityce socjalnej. Ewentualne przyjęcie Ukrainy do NATO oznacza budowę nowego muru berlińskiego – podkreślił. Według Putina, problemem w relacjach międzynarodowych jest to, że Zachód uznał się… za zwycięzcę Zimnej Wojny.
Władimir Putin zapewnił, że budżet Federacji Rosyjskiej zanotuje nadwyżkę mimo sankcji nałożonych na Moskwę przez Zachód. Władze nie zamierzają wprowadzać cięć, środki przeznaczone na świadczenia socjalne dla Rosjan nie są zagrożone – uspokajał. Za pogorszenie się sytuacji gospodarczej rosyjski polityk obwinił „czynniki zewnętrzne”, dodając, że według najgorszej scenariusza wyjście z kryzysu zabierze Rosji dwa lata. Kreml już pracuje nad dywersyfikacją rynków zbytu ropy i gazu.
Wesprzyj nas już teraz!
Putin zaprzeczył także informacjom, zgodnie z którymi na Ukrainie walczą rosyjscy najemnicy. Stwierdził, że Rosjanie faktycznie walczą w południowo-wschodniej części tego kraju, ale są to „ochotnicy” kierujący się „głosem serca”. – Problem polega na tym, że po rozpoczęciu „zamachu stanu”, „siłowego przejęcia” zamiast rozpocząć dialog, nowe władze zaczęły wykorzystywać stróżów prawa, a gdy to nie poskutkowało, wykorzystały armię, a gdy i to nie poskutkowało zaczęły stosować inne środki, jak blokady ekonomiczne – dodał, podkreślając, że Rosja (jak zawsze) opowiada się za dialogiem.
Odnosząc się do ułaskawienie byłego współwłaściciela Jukosu Michaiła Chodorkowskiego, rosyjski przywódca stwierdził, że decyzję w jego sprawie podjął z powodów „humanitarnych”. – Miał chorą matkę. Matka to święta rzecz. Nie żałuję, że go uwolniłem – podkreślił.
W trakcie konferencji – organizowanej głównie dla zachodnich dziennikarzy – padło także pytanie o zagrożenie zamachem stanu. – Proszę się tego nie obawiać – odpowiedział Putin. Dodał, że w przypadku napięć z państwami Zachodu i incydentów wojskowych chodzi jedynie o „obronę własnych interesów”. Sankcje nałożone na Moskwę w związku z kryzysem ukraińskim rosyjski prezydent określił jako „nielegalne”.
Źródło: BBC, bankier.pl, telewizjarepublika.pl
mat