– Nie wynika to ze złośliwości czy braku pieniędzy, ale ograniczonych mocy przerobowych, jakimi dysponują samorządy – powiedział cytowany przez RMF FM pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński. Polityk skomentował niepokojące informacje o opóźnieniach w wypłatach środków na pomoc poszkodowanym przez powódź. Co gorsza kwestia finansowa to jednak nie jedyny problem, z którym muszą mierzyć się powodzianie.
Marcin Kierwiński w rozmowie z RMF FM poinformował, że system wypłat 10 tys. złotych dla poszkodowanych w powodzi „już działa”. Dodał, że wie, iż są opóźnienia w płatnościach. Sierdził jednak, że jest to spowodowane tym, iż za wypłatę środków na pomoc powodzianom odpowiadają samorządy. – Te samorządy też mają bieżące problemy. Nie chcę nikogo usprawiedliwiać. Jeśli jest problem, to zgłaszajcie państwo. Lokalne władze będą reagować, ja będę reagować – powiedział.
Pomoc finansowa dla powodzian, a raczej jej brak to jeden z wielu problemów na terenach zalanych przez wielką wodę. „Mimo wcześniejszych zapowiedzi krajowej i lokalnej administracji sprzed większości domów we wsi Trzebieszowice nie zabrano wielkich hałd śmieci usypanych z zalanych mebli, ubrań czy sprzętów domowych”, czytamy na rmf24.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
– Za kilka dni zacznie to wszystko gnić, śmierdzieć, będzie tu pełno much – powiedział reporterowi RMF FM Mateuszowi Chłystunowi pan Szymon, mieszkaniec Trzebieszowic koło Lądka-Zdroju.
– Poszedłem zapytać się o kartę powodzianina do Ośrodka Pomocy Społecznej. Pani wysłała mnie do urzędu. Tam nic nie wiedzieli. Dowiedzieli się dopiero od sztabu kryzysowego, że coś takiego jest – dodał cytowany przez RMF pan Szymon.
Źródło: rmf24.pl, RMF FM
TG