Trwa prześladowanie Kościoła i Polaków na Białorusi. Reżimowe władze w Mińsku zrywają umowy najmu z parafiami i każą im płacić duże haracze. Ponadto tamtejsze władze uderzają w polskie szkolnictwo i pamięć o żołnierzach AK.
Władze Białorusi zerwały, obowiązujące do tej pory, umowy bezpłatnej dzierżawy nieruchomości (głównie kościołów) z czterema parafiami katolickimi – św. Szymona i Heleny w Mińsku, Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Stanisława w Mohylewie, Bożego Ciała w Nieświeżu i Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Bobrujsku. Umowy bezpłatnej dzierżawy obowiązywały bezterminowo. Zerwano je bez uprzedniego uprzedzenia o tym parafii i parafian.
Katolikom nie dano żadnej możliwości odwołania się od tych decyzji. Przesłano jedynie propozycję zawarcia nowych umów, tym razem jednak na zasadzie odpłatnego wynajmu od budynków sakralnych, które od czasów zawłaszczenia ich przez ZSRR, należą do państwa.
Wesprzyj nas już teraz!
W 2022 roku reżimowe władze Białorusi zlikwidowały Polską Macierz Szkolną, oskarżając ją bezzasadnie o prowadzenie nielegalnej edukacji. Wraz z likwidacją Polskiej Macierzy Szkolnej, zamknięto i zajęto, należący do niej, budynek polskiego Liceum Społecznego im. Elizy Orzeszkowej. Obecnie gmach szkolny wystawiono na sprzedaż za blisko 4 miliony złotych.
To jednak nie wszystko. Aleksandr Łukaszenka nadal prowadzi wojnę z pamięcią o polskim podziemiu niepodległościowym i jego bohaterach. Po barbarzyńskim niszczeniu pomników i cmentarzy przyszedł czas na kuriozum – skazywanie AK-owców. Prokuratura Generalna Białorusi przygotowuje ustawę, która ma umożliwić pociągnięcie do odpowiedzialności za „zbrodnie wojenne” osób, które… już nie żyją. Białoruscy śledczy podkreślają, że kiedy ustawa ta zacznie obowiązywać „możliwe stanie się postępowanie karne przeciwko oprawcom narodu białoruskiego w okresie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej”.
Za zbrodniarzy autorzy projektu ustawy uważają litewskich nazistów służących podczas wojny w niemieckich oddziałach SS oraz polskich żołnierzy AK. Ustawa ta skierowana jest przeciwko nieżyjącym, ale i żyjącym na Białorusi i za jej granicami członkom polskiego podziemia niepodległościowego. Szczególnie niebezpieczna jest więc dla kilkudziesięciu żyjących jeszcze na Białorusi żołnierzy AK. Zrzeszeni oni są w Związku Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi. Związkowi temu przewodniczy Polka – pułkownik Weronika Sewastianowicz ps. „Różyczka”, która ma obecnie 91 lat.
Źródło: kresy24.pl, belsat.eu
AB
