To zamach na naszą wolność i niezależność. Drewno i biomasa to paliwa, które nie podlegają ścisłej kontroli państwa czy też korporacji – zwraca uwagę autor internetowego bloga Justyn Nowakowski. Komentuje on założenia najnowszej edycji prowadzonego przez rządowy fundusz programu „Czyste Powietrze”. Mowa w nim jest, że jeden z warunków uzyskania dotacji na bardziej ekologiczne źródła ogrzewania jest rezygnacja z domowego kominka.
– Po tak długim i wyczerpującym roku myślałem, że nic nie jest już mnie w stanie zdenerwować. Ale tu z pomocą przychodzi Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Nie zawiedliście mnie – mówił ironicznie w nagraniu autor kanału prowadzonego na platformie You Tube.
Wesprzyj nas już teraz!
Nowakowski zacytował fragment programu dotacji na nadchodzący rok. Czytamy tam:
„Warunkiem udzielenia dofinansowania jest obowiązanie się beneficjenta, że w momencie zakończenia realizacji przedsięwzięcia w programie, w ramach programu Czyste Powietrze oraz okresie trwałości, o którym mowa w ustawie 11 punkt 7, w budynku, lokalu mieszkalnym objętym dofinansowaniem, nie będzie zainstalowany i nie będzie użytkowany w tym budynku, w tym lokalu mieszkalnym, miejscowy ogrzewacz pomieszczeń na paliwo stałe. Dotyczy to również kominków wykorzystywanych na cele rekreacyjne”.
– Projekt dotacji „Czyste Powietrze 2025” zakłada konieczność likwidacji kominków, aby móc skorzystać z programu. Czyli nasze ukochane kominki będące od wieków symbolem domowego ciepła i rodzinnej atmosfery mają zostać uznane za problem. Słuchajcie, ja nie mogę milczeć wobec tego absurdalnego i szkodliwego pomysłu. Powiedzcie mi, jak można zaproponować taki zapis? – zastanawiał się komentator.
– Czym kierowała się osoba lub grupa osób, która nad tym pracowała? Odpowiedź brzmi, nie wiem, choć się domyślam. Kominek to nie tylko źródło ciepła. To centrum, w sumie można powiedzieć, domowego życia. Miejsce, przy którym rodziny spędzają wspólne chwile. Dla mnie osobiście jest niezastąpiony – podkreślał Justyn Nowakowski.
Oczywiście zalety tego rodzaju źródła ciepła nie kończą się na tworzeniu domowej atmosfery, zaznaczył. Dodał, iż kominki zapewniają niezawodność w razie braku prądu albo gazu. – Jest symbolem niezależności energetycznej i może właśnie dlatego staje się celem ataku. Drewno to biomasa, czyli paliwo, które trudno centralnie kontrolować w przeciwieństwie do gazu czy też prądu. Drewno można pozyskać lokalnie, bez pośrednictwa wielkich koncernów. Czy to właśnie przeszkadza? – pytał bloger.
Jak przypomniał, spalanie drewna to jeden z najstarszych i najbardziej naturalnych sposobów na pozyskanie energii. Uwalnia dokładnie tyle dwutlenku węgla, ile pochłonęły drzewa w trakcie wzrostu. To czyni ten surowiec neutralnym dla środowiska. W Polsce nawiasem mówiąc, od lat produkuje się kominki spełniające surowe normy EcoDesign. Gwarantują one minimalną emisję zanieczyszczeń. Władze powołując się na dyrektywy UE promują kotły opatrzone wspomnianym certyfikatem, lecz kominki – również te ze znaczkiem EcoDesign – są zwalczane.
– Czy to nie absurd? Drewno będące symbolem odnawialności i lokalności nagle stało się wrogiem. Od wieków służyło ludziom jako paliwo, a dziś mamy się go wyrzekać w imię czego – dotacji? Nie dajmy się zwieść. Ta propozycja zakazu to nie tylko walka z kominkami. Powiem górnolotnie: to zamach na naszą wolność i niezależność. Drewno i biomasa to paliwa, które nie podlegają ścisłej kontroli państwa czy też korporacji. Można je pozyskać samodzielnie, a ich cena nie zależy od rynkowych manipulacji. Czyżby w tym leżał problem? Rządzący najwyraźniej wolą, byśmy byli uzależnieni od drogich, innych źródeł ciepła – ocenił Nowakowski, zachęcając widzów do protestów przeciwko niszczycielskim regulacjom.
Jak podał bloger, w Polsce, według szacunków, zamontowanych jest około 8 milionów kominków.
Źródło: You Tube / Justyn Nowakowski
RoM