Al-Fatih Taj El-sir – sudański minister odpowiedzialny za sprawy religijne – zapowiedział, że nie będą już wydawane pozwolenia na budowę nowych kościołów w tym kraju. Jak wyjaśnił, po secesji Sudanu Południowego w 2011 r., zamieszkałego w dużej części przez chrześcijan, na północy brakuje wiernych i wzrosła liczba opuszczonych budynków kościelnych. Dodał jednocześnie, że Sudan zapewnia wolność wyznania.
Kilka dni wcześniej, 12 kwietnia, ks. Santino Morokomomo Maurino, sekretarz generalny sudańskiej konferencji episkopatu został wydalony z tego kraju wraz z dwoma zagranicznymi misjonarzami: Francuzem i Egipcjaninem, którzy pracowali z dziećmi w Chartumie. Według ks. Maurino nie podano im powodu deportacji. Kapłan dodał, że kłopoty chrześcijan zaczęły się w chwili, gdy władze postanowiły dokonać islamizacji kraju i wyeliminować obecność chrześcijan.
Wesprzyj nas już teraz!
Organizacja Christian Solidarity Worldwide (CSW) informuje, że od grudnia 2012 r. doszło w Sudanie do wzrostu liczby aresztowań, przesłuchań i deportacji chrześcijan. Konfiskowane są im telefony komórkowe, laptopy i dokumenty tożsamości. Tylko w lutym br. co najmniej 55 ewangelików z Chartumu zostało uwięzionych bez postawienia w stan oskarżenia. 18 lutego służba bezpieczeństwa przeszukała tamtejszy prezbiteriański ośrodek kulturalny, m.in. aresztując trzy osoby z Sudanu Południowego. Jednocześnie media prowadzą kampanię ostrzegająca przed „chrystianizacją”.
Źródło: KAI
pam