Właśnie zakończyła się kolejna edycja festiwalu filmowego w Wenecji. Główną nagrodę otrzymał znany z otwartej lewicowej agitacji Pedro Almodovar. Hiszpański reżyser, jak i wielu innych twórców szerzących antychrześcijańskie ideologie, regularnie znajduje się w gronie wyróżnianych. Nie przeszkadza to jednak włoskiemu episkopatowi. Tuż po zamknięciu obecnej edycji festiwalu z pochwałą humanizmu współczesnego kina wystąpił kard. Matteo Zuppi.
W tym roku równolegle do filmowej imprezy powołana przez włoski episkopat Fondazione Ente dello Spettacolo zorganizowała w mieście Św. Matka spotkanie z prefektem watykańskiej Dykastrii ds. kultury i Edukacji oraz przewodniczącym komisji episkopatu kard. Matteo Zuppim. W wydarzeniu uczestniczył także przewodniczący Biennale Sztuki w Wenecji Pietrangelo Buttafuoco.
Podczas imprezy przygotowanej przez fundację kard. Matteo Zuppi podkreślał znaczenie humanistycznej wrażliwości artystów. Duchowny wyznał, że jego zdaniem najważniejsze jest, by film stawiał w centrum problemy i doświadczenia człowieka.
Wesprzyj nas już teraz!
– Kino, które lubię, to takie, które potrafi uchwycić człowieka. Cała istota ludzka powinna być mile widziana w kulturze. Powinniśmy zadać sobie pytanie, czy jest jeszcze miejsce na kulturę. To ważne pytanie, bo kultura wymaga wiedzy, czasu, dialogu, umiejętności wchodzenia w głąb. I obawiam się, że w jej miejsce pojawi się coś podobnego, ale pozbawionego treści. Sztuka, która zdradza samą istotę sztuki – stwierdził kardynał i dodał: – Bycie katolikiem nie może być etykietą. Musi nas interesować przede wszystkim to, że w centrum jest człowiek. I że sztuka umie opowiadać o jego pięknie –.
– Sztuka ma za zadanie być światłem i zwierciadłem naszej duszy. Wenecja jest naturalną stacją, archipelag jest zatem obrazem świata: w tym morzu znajdujemy różnorodność, międzynarodową polifonię, która zbiega się w pytaniu, na które Kościół nie może nie odpowiedzieć – mówił z kolei prefekt de Mendonça.
81Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji dobiegł wczoraj końca. Decyzją jury najważniejszą nagrodę – Złotego Lwa – zdobył Pedro Almodovar za film „The Room Next Door” („W pokoju obok”). Produkcja ta opowiada o historii kobiety, która wobec wizji śmiertelnej choroby zdecydowała się na “wspomagane samobójstwo”.
Mimo zaangażowania włoskiego Kościoła w promocję kinematografii potępienie podobnych tendencji nie wybrzmiało podczas spotkania.
KAI/oprac. FA