W miejscowości Massari na Sardynii odwołano wizytę arcybiskupa w jedynej w miasteczku szkole podstawowej. Pojawienie się duchownego w szkole „mogło naruszyć wzorcowy model integracji w szkole”! Model, który – jak tłumaczą władze placówki – z tak wielkim trudem udało się przez lata wypracować.
Arcybiskup nie krył zaskoczenia anulowaniem zaproszenia do szkoły w Massari. Nigdy wcześniej nie spotkał się z tego typu reakcjami. Jak twierdzi, wielokrotnie zapraszany był przez władze różnych placówek dydaktycznych na Sardynii i zawsze wizyty przebiegały w ciepłej i przyjacielskiej atmosferze.
Wesprzyj nas już teraz!
Tym razem także chciał jedynie poznać uczniów i życzyć im udanego wypoczynku w czasie ferii. Arcybiskup dodał, że dobrze zna imama z Massari, a także wielu muzułmanów. Zarówno osiadłych na wyspie od dawna jak i „świeżych” imigrantów.
Do niegościnnej szkoły w Massari uczęszcza 250 uczniów, 122 z nich nie wyznaje katolicyzmu.
Decyzję władz szkolnych ostro skrytykował Ugo Cappelacci, regionalny koordynator partii Forza Italia. Cappelacci powiedział, że decyzja taka to wysłanie bardzo złego sygnału. Sygnału, który popiera niewłaściwie rozumianą tolerancję.
– W Massari mamy do czynienia ze swoistą cenzurą prewencyjną. Z doświadczenie wiem, że nie przyniesie ona niczego dobrego. Doprowadzi jedynie do wzrostu napięć. A swoją drogą czy to nie dziwne, że wolność wyznania, która jest we Włoszech prawnie zagwarantowana, ostatnio coraz bardziej „omija” katolików? – stwierdził przedstawiciel Forza Italia.
Źródło: intoleranceagainschristians.eu, „La Nuova Sardegna”
ChS