Na synodzie jednej z włoskich diecezji podjęto decyzję o przekazaniu wielu parafii w ręce świeckich. W diecezji nie ma wystarczającej liczby duchownych.
Synod włoskiej diecezji Brixen-Bozen (Tyrol Południowy) uznał, że parafie, które są żywotne i dobrze funkcjonują, powinny zostać utrzymane nawet jeżeli nie będzie księży, którzy by się nimi zajęli. Kierownictwo powinno trafić w ręce osób świeckich. W ten sposób diecezja chce uniknąć radykalnej redukcji liczby parafii w obliczu coraz poważniejszego kryzysu powołań.
Wesprzyj nas już teraz!
„Poszczególne parafie oraz wspólnoty kościelne będą prowadzone przez księdza albo przez osobę świecką” – takie dokładnie stwierdzenia pada w oficjalnych dokumentach posynodalnych podpisanych przez biskupa Ivo Musera. Diecezja zamierza też powołać do istnienia „jednostki duszpasterskie” zrzeszające szereg parafii. Mają być tworzone przez „grupy” złożone z pracujących na pełen etat świeckich, diakonów i księży.
Synod wyjaśnia, że podobne rozwiązania są konieczne wobec ogromnych problemów, z jakimi się boryka. Diecezja Brixen-Bozen jest zamieszkana przez 500 000 osób i funkcjonuje w niej 281 parafii. Według prognoz za 20 lat będzie tam posługiwało jedynie 70 księży. Parafie mają w ocenie synodu przyszłość jedynie wówczas, „gdy znajdzie się wystarczająca liczba osób świeckich lub diakonów, która wspomoże życie kościelne także bez nieustannej dostępności księdza, przejmując kierownictwo i zapewniając wykonywanie fundamentalnych dzieł życia wspólnotowego, to znaczy liturgii, aktywnej miłości bliźniego i głoszenia [Ewangelii]” – czytamy w dokumencie.
Choć obowiązujące prawo kościelne przewiduje możliwość prowadzenia parafii przez osobę świecką jedynie w drodze wyjątku, to konieczność zmusza diecezję do przyjęcia takiego rozwiązania jako reguły.
Źródło: kathpress.co.at
pach