Włosi notorycznie unikają płacenia podatków. Fiskus szacuje, że rocznie traci ponad 90 mld euro. Przedsiębiorcy nie płacą VAT-u i podatków związanych z zatrudnieniem pracowników, a zwykli ludzie zdecydowanie zaniżają swoje zobowiązania w zeznaniach rocznych. Jednak ubiegłoroczna akcja, odwołująca się do sumień mieszkańców Italii i obiecująca niewszczynanie postepowań skarbowych w zamian za skorygowanie zeznań, pozwoliła skarbówce odzyskać rekordową kwotę ponad 14,9 mld euro.
We wtorek Krajowy Urząd Skarbowy poinformował, że z roku na rok wzrasta ściągalność zaległych podatków. O ile w 2014 r. udało się odzyskać 14,2 mld euro, o tyle w ub. roku było to już 14,9 mld euro. W ciągu ostatniej dekady ściągalność podatkowa poprawiła się trzykrotnie. Wciąż jednak pozostaje wiele do zrobienia – zastrzegła policja skarbowa.
Wesprzyj nas już teraz!
Z powodu endemicznego wręcz unikania opodatkowania, włoski budżet traci co najmniej 90 mld euro rocznie. Wg wyliczeń organizacji pracodawców Confidustria może to być nawet 122 mld euro, co stanowi równowartość 7,5 proc. PKB kraju. Połowa z tej kwoty, to niezapłacony VAT, a jedna trzecia – to zaległe podatki z tytułu zatrudniania pracowników.
Skarbówka w zeszłym roku zdecydowała się rozesłać listy do około 315 tys. mieszkańców, prosząc ich o skorygowanie „potencjalnych błędów i niedopatrzeń w swoich rocznych zeznaniach.” Urząd obiecał, że w zamian za dokonanie korekty, zmniejszy im ewentualne kary, albo całkowicie je umorzy. Prawie połowa odbiorców listów (ok. 156 tys. osób) skorzystała z tej oferty i uregulowała zaległe podatki.
Wielkość szarej strefy jest jednym z powodów, dla których finanse publiczne Włoch są w złym stanie. Najnowsze dane opublikowane we wtorek pokazały, że dług publiczny na koniec ubiegłego roku wzrósł do 132.6 proc. rocznego PKB. Rząd obiecał, że dług zacznie spadać jeszcze w tym roku. Jednak spowolnienie gospodarki i rozluźnienie polityki fiskalnej wzbudziły wątpliwości co do tego, czy tak się stanie.
Źródło: thelocal.it., dw.com
AS