Ratowanie migrantów na morzu nie jest przestępstwem – orzekł sąd w Trapani na Sycylii po siedmioletnim postępowaniu i oczyścił z zarzutów 10 oskarżonych, którzy pod przykrywką misji ratunkowych transportowali na pokładzie statku „organizacji pozarządowych” nielegalnych imigrantów z Afryki.
Wśród sądzonych członków załogi statku pomocowego Iuventa byli m.in. członkowie organizacji Lekarze Bez Granic. Uczestniczyli oni w patrolowaniu Morza Śródziemnego w latach 2016-2017.
Wesprzyj nas już teraz!
Zarzuty ułatwiania nielegalnej imigracji otrzymali też działacze organizacji Save the Children.
Sąd orzekł, że nie doszło do żadnego przestępstwa.
Włoska telewizja SkyTg24 przekonuje, że pełne oczyszczenie działaczy organizacji pomocowych ratujących migrantów zamyka sprawę, która stała się kwestią polityczną.
Media cytują wypowiedzi adwokata działaczy Alessandro Gamberiniego, który stwierdził, że był to proces dotyczący „zniesławienia i kryminalizacji działań organizacji pozarządowych, oskarżonych niesłusznie o to, że są wspólnikami przemytników” migrantów.
– Wizerunek ratowników został w tych latach zepsuty, wypaczony, sfałszowany – stwierdził.
Adwokat podkreślił: – Mamy nadzieję, że to punkt wyjścia, by przywrócić na pierwsze miejsce ratowanie na morzu.
– Będziemy działać na rzecz tego, aby szanowane było prawo do ratowania życia tych, którzy wyruszają w te podróże, bo nie mają innego wyjścia – dodał włoski prawnik.
Całe postępowanie, jak podały organizacje humanitarne, kosztowało 3 mln euro. Proces w Trapani określiły jako „najdłuższy, najdroższy i największy, jaki wytoczono organizacjom pozarządowym zaangażowanym w misje poszukiwania i ratowania ludzi na morzu”.
Podczas dyskusji publicystów we włoskiej stacji telewizyjnej Nove podkreślono, że w minionych latach w debacie publicznej utrwaliło się określenie „morskie taksówki”, jak niektórzy politycy nazywali statki organizacji pozarządowych, zarzucając im, że zajmują się przewozem migrantów na włoskie wybrzeża.
Źródło: PAP
RoM