„W Kościele potrzeba postaw heroicznych właśnie wtedy, gdy pojawiają się jakaś wojna, front czy zaraza lub państwowe zakazy. To wtedy oczekujemy księdza w akcji zgodnej z jego powołaniem”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Wojciech Cejrowski.
Wojciech Cejrowski pyta czytelników, co by pomyśleli sobie o generale, który mówi, że armia nie będzie wychodzić z koszar, bo na froncie jest niebezpiecznie i można zginąć? Jego zdaniem tego typu sytuację można porównać do sytuacji w Kościele w czasie tzw. pandemii koronawirusa, kiedy to papież i wielu biskupów zachęca wiernych do pozostania w domach, a czasem nawet do rezygnacji z sakramentów. „Istnieje Kodeks Prawa Kanonicznego i to on obowiązuje księdza bardziej niż prawo cywilne – nie wolno odmawiać wiernym dostępu do Mszy Świętej”, podkreśla.
Wesprzyj nas już teraz!
„Ksiądz jest mi potrzebny właśnie w czasach zarazy. I kiedyś księża nie bali się o swoje życie. A może bali się, ale wykazywali postawy heroiczne i szli pod kule w zarazę. Szli na śmierć, bo z kapłańskiego obowiązku mieli udzielać sakramentów”, zauważa Wojciech Cejrowski. „Święty Maksymilian Kolbe poszedł na służbę KAPŁAŃSKĄ do obozu. W bunkrze śmierci świadczył posługę, spowiadał, mimo że umierał z głodu, śpiewał pieśni, aby go słyszeli inni umierający”, dodaje.
Publicysta „Do Rzeczy” przypomina, że policję z kościoła ma prawo wygonić każdy proboszcz, bo zgodnie z konkordatem to właśnie on stanowi suwerenną władzę na suwerennym terenie sakralnym, na prywatnej posesji należącej do Kościoła Katolickiego.
„W każdej sytuacji, gdy policja pcha się z pretensjami, że w kościele jest zbyt wiele osób, proboszcz może im kazać postawić patrol PRZED bramą prowadzącą na teren parafii. Wy nie wpuszczacie, ale ja zapraszam i każdy robi swoje. Niech ludzie Morawieckiego bronią dostępu do kościoła, ale nie kapłan. Zaraz by się okazało, że Morawiecki nie ma dostatecznej liczby policjantów, by wprowadzić w życie te NIELEGALNE, NIEKONSTYTUCYJNE i NIEMORALNE zakazy. Czemu niemoralne? Bo dla mnie ważniejsze jest przystąpienie do Komunii Świętej niż ryzyko choroby”, podsumowuje Wojciech Cejrowski.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TK