Goszczący w programie redaktora Michała Rachonia „Minęła dwudziesta” pisarz, publicysta, podróżnik i przedsiębiorca Wojciech Cejrowski odniósł się do amerykańskich oraz polskich kłamstw lewicy. Zdaniem gościa audycji środowiska postępowe zrobią wszystko, by odnieść polityczny tryumf.
Powodem refleksji było ujawnienie stosunku dziennikarzy amerykańskiej stacji CNN do rewelacji dotyczących rzekomych związków Donalda Trumpa z Rosją. Pracownicy medium uważają sprawę jako bzdurę, jednak dzielili się nią z opinią publiczną z powodu chęci zwiększenia oglądalności.
Wesprzyj nas już teraz!
– Lewa strona nie ma żadnych oporów moralnych, żeby kłamać, bo oni nie mają rytu chrześcijańskiego. To prawa strona ma opory, czuje się niezręcznie jak musi komuś skłamać. Nigdy nie musi, ale czuje się niezręcznie w takiej sytuacji gdyby oszukiwała. Natomiast lewej stronie nawet nie mrugnie oko. Kłamią doraźnie gdy jest to potrzebne, według tego czego ich Goebbels uczył, też członek partii socjalistycznej, niemieckiej, że „rzucaj kłamstwami, coś się przyklei” – stwierdził Wojciech Cejrowski dodając w dalszej części rozmowy, że jego zdaniem Demokraci w USA nie grają fair, gdyż chcą wygrać za wszelką cenę, a nie wygrać fair.
– Lewica ma zawsze satysfakcję, jak komuś gardło przegryzie – zauważył porównując także spadki w oglądalności CNN do problemów „GW”.
– „Gazeta Wyborcza” sprzedaje swój blok, bo nie jest w stanie go utrzymać i spłacić długów, pomimo tego, że Soros pompuje forsę w „Gazetę Wyborczą” oraz gość z Amber Goldu dawał bardzo drogie ogłoszenia w „Gazecie Wyborczej”, po to, żeby oni o nim dobrze pisali. I pomimo tej całej forsy, trzeba sprzedać budyneczek – skomentował sprawę podróżnik i pisarz.
– Każde kłamstwo musi ostatecznie przegrać. Ja tak uważam, bo ja mam ryt chrześcijański. Uważam, że Pan Bóg z góry patrzy i nie dopuszcza do tego, żeby kłamstwo wygrywało po wsze czasy. Szatan jest już pokonany. Koniec, kropka. Tylko teraz piszczy mocno – dodał Wojciech Cejrowski odnosząc się również do książki dziennikarza „Gazety Wyborczej” Tomasza Piątka, który uderzył w ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza w sposób podobny, zdaniem gościa programu TVP Info, do działań CNN.
– Wobec Macierewicza używa się czegoś takiego: sami jesteśmy w prawdzie w KGB, ale jak można kogoś obrazić oskarżeniem, że on jest w KGB, to ważne, żeby było skuteczne. Jak Goebbels uczył: obrzucają, obrzucają, coś się przyklei. Bo teraz uwaga: dla nich, gdyby Macierewicz był w KGB, to jest kolega z branży, nic się nie stało, to jest nasz agent. Natomiast oni wiedzą, że dla strony przeciwnej, dla Pana i dla mnie, to byłoby okropne przeżycie, gdybyśmy się dowiedzieli, że rzeczywiście Bolek był Bolkiem, jest, Macierewicz był KGBowcem. Używają tych argumentów, które do Pana i do mnie przemówią. Może się przyklei – skwitować twórczość Tomasza Piątka Wojciech Cejrowski.
Ukaranie przez Unię Europejską giganta Google to zdaniem Cejrowskiego element wojny między UE a internetem, którego nie da się cenzurować. Tymczasem eurokraci chcą mieć władzę nad siecią, gdzie ludzie swobodnie wymieniają się opiniami.
Gość programu „Minęła dwudziesta” odniósł się także do słów polityka PO Tomasza Siemoniaka, który skrytykował Antoniego Macierewicza oraz powstające Wojska Obrony Terytorialnej. Siemoniak nazwał WOT „armią kapusiów”. – Ja bym chciał, żeby jakieś zorganizowane służby mundurowe, wojskowe, czyli listonosze, leśnicy wszyscy, którzy już mają broń w domu, każdy chłopak, który przeszedł szkolenie wojskowe, niechby sobie dostał karabin do domu i miał taki obowiązek uczestniczenia w obronie cywilnej. Innych ludzi można wciągnąć, jeszcze im coś drobnego płacić, armia ma na to forsę. Ja bym chciał, żeby ci ludzie tak ogólnie przyglądali się czy ktoś nie przełazi przez naszą wschodnią granicę – zwolennik dostępu do broni ocenił Wojciech Cejrowski.
– Trzeba mieć broń popularną. W każdym domu Kałasz. Macierewicz powinien natychmiast rozdać magazyny wojskowe. (…). Niedobrze jest, jak w pięciu magazynach leżą te wszystkie spakowane w skrzynki aparaty do strzelania. To trzeba natychmiast, jak w Szwajcarii, rozśrodkować. I tym służbom cywilnym różnym, wojskom obrony, amatorom, którzy chcą się zaangażować w obronę granic, trzeba dać sprzęt do domu – powiedział na antenie TVP Info podróżnik i pisarz.
Źródło: TVP Info
MWł