Ukraińskie władze zdają się kroczyć ku końcowi polityki określanej hasłem „nie dajmy się sprowokować”. Pełniący obowiązki szefa administracji prezydenta Andrij Senczenko wezwał prorosyjskich separatystów do złożenia broni. W przeciwnym razie sam nakaże rozpoczęcie działań wojskowych.
Senczenko wypowiedział się dziś dla dziennikarzy w Wierchownej Radzie. Jego zdaniem władza nie ma nic przeciwko pokojowym, nie uzbrojonym protestom. Jednak, jak twierdzi, separatyści zgromadzili dużą ilość broni – donosi portal kresy.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
– Tym, którzy byli z kijami bejsbolowymi poradzilibyśmy nie naruszać porządku publicznego, oddać pałki i wrócić do pracy – powiedział Senczenko. – Ale w stosunku do terrorystów będzie użyta siła, tak jak jest to przyjęte na całym świecie – powiedział szef administracji prezydenta Ukrainy.
– Jeśli oni nie złożą i nie oddadzą broni, to oddziały specjalne dostaną rozkaz strzelania – podsumował Senczenko.
Sytuacja na Ukrainie bardzo się zaostrza. Parlament zadecydował o zaostrzeniu kar za „przejawy separatyzmu” i nastawanie na „integralność terytorialną” państwa. Na wschodzie kraju trwa akcja przeciw prorosyjskim demonstrantom. W Charkowie ogłoszono stan „operacji antyterrorystycznej”.
Przypomnijmy, że w poniedziałek Charkowscy przeciwnicy nowych kijowskich władz proklamowali Charkowską Republikę Ludową. Tego samego dnia grupa mieszkańców Doniecka ogłosiła powstanie Rady Narodowej obwodu donieckiego. Zaplanowano powołanie Republiki Donieckiej poprzedzone organizacją referendum w tej sprawie. Ma być ono przeprowadzone nie później niż 11 maja.
Źródło: kresy.pl
kra