Prezydent Karol Nawrocki podczas rozmowy telefonicznej z Donaldem Trumpem miał ostrzec przywódcę Stanów Zjednoczonych przed nadmiernym zaufaniem w zapewnienia Kremla. Szczegóły dyskusji ujawnił minister Marcin Przydacz.
W niedzielę na Florydzie odbyło się spotkanie prezydentów: USA – Donalda Trumpa i Ukrainy – Wołodymyra Zełenskiego w sprawie zakończenia trwającej wojny. Obaj uczestnicy doszli do wniosku, że są bardzo blisko porozumienia dotyczącego zamknięcia konfliktu. Po rozmowach przeprowadzili wideokonferencję z europejskimi liderami. Polskę reprezentował prezydent Karol Nawrocki.
Wesprzyj nas już teraz!
Głowa naszego państwa podczas łączenia wskazała na kluczową rolę Polski w momencie podpisania pokoju, m.in. ze względu na hub logistyczny pod Rzeszowem. Jak poinformował Marcin Przydacz, prezydent zwrócił się bezpośrednio do Donalda Trumpa, zwracając uwagę, że przy jakichkolwiek ustaleniach ze stroną rosyjską trzeba pamiętać o tym, że „Rosja nie dotrzymuje umów i jest w stanie oszukać każdego”.
– Nie należy ufać Władimirowi Putinowi, to zostało powiedziane wprost – dodał Przydacz.
– Im więcej zaufanych ludzi – takich, których Donald Trump w jakimś sensie lubi, szanuje, chce z nimi rozmawiać, będzie przedstawiać tę rzeczywistość, tym mniejsza szansa, że inni, którzy podszeptują jakieś prorosyjskie narracje w Białym Domu, będą słuchani – wskazał prezydencki minister.
Źródło: rmf24.pl
PR