Serhij Hajdaj, szef ukraińskich władz obwodowych w Ługańsku poinformował, że trwają zacięte walki o kontrolę nad Siewierodonieckiem. Rosjanie próbują przełamać ukraińską linię obrony. Bardzo trudna sytuacja panuje w Toszkiwce, gdzie trwa nieustanny ostrzał.
Według Sierhija Hajdaja, najtrudniejsza sytuacja w kraju panuje w obwodzie Ługańskim, a ostrzałów w regionie jest tak dużo, że nie można ich policzyć. Najcięższe starcia toczą się w Siewierodoniecku, który od wielu dni jest polem walki pomiędzy atakującymi Rosjanami i broniącymi się Ukraińcami, a także w położonej ok. 15 km na południe od tego miasta Toszkiwce.
Przedstawiciel ukraińskich władz obwodowych powiadomił również o skutecznym odparciu ataków wroga w kilku miejscach regionu. Miejscowości obwodu są nieustannie ostrzeliwane z artylerii. W sobotę znowu zniszczona była infrastruktura – po dziesięć budynków w Zołotym i Wrubiwce, dwa w Mikołajiwce, cztery – w Lisiczańsku. Zburzono centrum handlowe i sklep.
Wesprzyj nas już teraz!
Wiadomo również o jednej zabitej kobiecie w Lisiczańsku i jeszcze dwóch osobach rannych. „Nikt nie może jednak powiedzieć, ile ofiar było w ciągu ostatniej doby w Siewierodoniecku, gdzie toczą się intensywne walki” – przekazał Hajdaj.
Ukraińskie władze podają, że Rosjanie „godzinami ostrzeliwują” dzielnice mieszkalne przy użyciu artylerii dużego kalibru. Nie ma obecnie możliwości przeprowadzenia typowej ewakuacji z miasta.
Siewierodonieck pozostaje ostatnim dużym bastionem Ukraińców w obwodzie ługańskim i nieformalną stolicą części obwodu, która po 2014 r. pozostała pod kontrolą rządu w Kijowie. Przed wojną miasto liczyło ponad 100 tys. mieszkańców. Obecnie przebywa tam wciąż około 10-11 tys. osób.
Źródło: PAP
Oprac. WMa